Chór żeński „Kalina” będzie obchodzić w
listopadzie 35-lecie istnienia. Z tej okazji szykuje koncert jubileuszowy, na
którym po raz ostatni wystąpi przed publicznością. O 35-letniej historii chóru,
w którym śpiewają same panie, rozmawiamy z jego prezeską, Janiną Przybyłą.
W życiu człowieka 35 lat to najlepszy wiek. Wy tymczasem postanowiłyście zakończyć swoją działalność?
My śpiewamy już 35 lat, a to jest różnica. Członkiniom naszego chóru przybywa lat, średnia wieku jest coraz wyższa. Dlatego wspólnie z dyrygentem postanowiliśmy zakończyć naszą działalność. Koncert jubileuszowy będzie więc zarazem naszym koncertem pożegnalnym.
Jakie będzie to pożegnanie?
Koncert odbędzie się w sobotę 12 listopada w sali Domu Przyjaźni w Karwinie-Frysztacie i zostanie połączony ze wspaniałym występem Andrzeja Rosiewicza. Na nasz program złożą się piosenki znane na naszym terenie – świeckie, ludowe, rodzimych, polskich i czeskich kompozytorów. Ciężar organizacji jubileuszu wziął na swoje barki Zarząd naszego koła PZKO. Bardzo jesteśmy mu za to wdzięczni.
Cały wywiad w czwartkowym, drukowanym wydaniu gazety.