Do niedzieli można oglądać w Ligotce Kameralnej wystawę obrazów Pawła Wałacha. Jej wernisaż odbył się w piątek po południu w sali tamtejszego ośrodka kultury. W wydarzeniu wzięli udział goście z Polski i Słowacji, uświetnił go także występ dzieci ze szkoły muzycznej.
Na ekspozycji można oglądać beskidzkie pejzaże, widoki ze Śmiłowic, Ligotki Kameralnej, Gutów, ale też panoramy Czeskiego Krumlowa, nadbałtyckiej Jastarni czy włoskiego San Gimignano. Łącznie w sali ośrodka kultury zebrano pięćdziesiąt prac.
– Nowością są obrazy portu w Jastarni, które namalowałem podczas mojego pobytu na niedawnym plenerze w Pucku. Moje prace tak się tam spodobały, że w listopadzie zostałem ponownie zaproszony nad Bałtyk – mówił w rozmowie z „Głosem” Paweł Wałach. Przyznał on jednocześnie, że obecna wystawa jest jego pierwszą w Ligotce Kameralnej. – Dostałem taką propozycję od gminy i ucieszyłem się, ponieważ jeszcze tutaj nie wystawiałem moich obrazów, tymczasem w tutejszym kościele ewangelickim zostałem ochrzczony. Mam więc do Ligotki Kameralnej duży sentyment – mówił Wałach.
Wójt gminy Miloslav Hampel przypomniał z kolei, że wystawa jest częścią obchodów setnej rocznicy powstania niepodległego państwa czeskiego oraz 60. rocznicy otwarcia miejscowego domu kultury. Witając bohatera piątkowego popołudnia Hampel życzył mu dużo zdrowia i jeszcze więcej twórczych inspiracji. W rewanżu Paweł Wałach przekazał gminie jeden ze swych obrazów – „Widok na Tatry z Bagińca”.
Szerzej o wystawie przeczytacie w papierowym wydaniu „Głosu”.