Cierlickie Lato Filmowe nawiąże do tradycji i klimatu CieLaF–u organizowanego w tym miejscu od 1993 do 2004 roku, chociaż nie jest jego bezpośrednim kontynuatorem. Widzowie od piątku do niedzieli obejrzą siedem filmów polskich, sześć czeskich oraz jeden słowacki (dwa z nich będą wyświetlone dla szkół). Z wyjątkiem „Rejsu” Marka Piwowskiego z 1970 roku będą to nowości filmowe z lat 2019-2021.

Pomysłodawcą imprezy jest grupa zapaleńców z Cierlicka na czele z Elżbietę Štěrbą-Molendą, dyrektorką festiwalu. Jego zorganizowania podjęły się Kongres Polaków w RC oraz Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, zaś partnerami są gmina Cierlicko oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Śląska Cieszyńskiego (Sdružení přátel Těšínska), organizator czeskiej części festiwalu „Kino na Granicy”.

– Tegoroczny przegląd jest próbą powrotu imprezy filmowej do Cierlicka. Nie będzie konkursu, nie będzie specjalnych gości, w tej próbnej edycji chodzi nam o to, aby obejrzeć filmy, spotkać się, podyskutować. W czasie pandemii bardzo nam tego brakowało. Zobaczymy, jakie będzie zainteresowanie tym projektem i czy w przyszłych latach będziemy to wydarzenie kontynuowali – powiedział naszej gazecie Michał Przywara, kierownik Centrum Polskiego przy Kongresie Polaków i wiceprezes SMP. Dodatkowym powodem organizacji festiwalu jest to, że Babie Lato Filmowe, będące kontynuatorem CieLaF-ów, odbywa się obecnie w regionie trzyniecko-jabłonkowskim, natomiast na „dołach” brakuje podobnej imprezy.