Bilety na tegoroczny „Koncert Świąteczny” były wyprzedane już na dwa tygodnie przed imprezą. Wydarzenie to, który odbywa się zawsze w ostatni weekend przed Bożym Narodzeniem, jest bowiem nie tylko swoistym przeglądem działających na Zaolziu w ramach PZKO zespołów folklorystycznych, ale także okazją do spotkania w gronie znajomych, połamania się opłatkiem oraz złożenia sobie świątecznych życzeń.

Tak było również w sobotę, kiedy Tadeusz Filipczyk w stroju starego gorola witał na scenie dziecięce zespoły folklorystyczne „Rozmarynek”, „Zaolzioczek” i „Małe Oldrzychowice” oraz snuł sentymentalną opowieść o chałupce straconego dzieciństwa z Biblią na stole i wierszami Jasiczka. Przypomniał też, że pierwszy „Koncert Świąteczny” Zarząd Główny PZKO zorganizował wspólnie z „Olzą” po 50. Gorolskim Święcie, w związku z czym w tym roku odbywa się już jego 19. edycja.

Dziecięce zespoły, które wypełniły swoim programem pierwszą część wieczoru, pokazały zabawy pasterskie połączone ze strzyżeniem owiec, śpiewały kolędy oraz tańczyły dla narodzonego Jezuska tańce śląskie. Po przerwie, w czasie której do swoich stoisk zapraszały tradycyjnie zespoły „Olza” oferująca misternie zdobione pierniczki świąteczne własnej produkcji oraz „Suszanie” z przekąskami słodkimi i słonymi również własnego wypieku, na scenie pojawiły się dorosłe zespoły pezetkaowskie.

„Górole”, „Zaolzi”, „Bystrzyca”, „Oldrzychowice”, „Olza”, „Suszanie” i „Błędowice” ze swoimi kapelami zaprezentowały wspólny premierowy program zatytułowany „Z biegiem Olzy”. W sobotę w „Trisii” – jak zaznaczył Filipczyk – obejrzała go również komisja festiwalowa, która na tej podstawie miała zadecydować, czy warty jest pokazania na prestiżowym festiwalu folklorystycznym w słowackiej Vychodnej.   

Tytuł „Z biegiem Olzy” nie był dziełem przypadku. Tancerze rozpoczęli od folkloru gorolskiego na pasionku i przy robocie, by potem przenieść się na jabłonkowski jarmark i stamtąd pojechać „cugym do werku”. Następnym przystankiem nad Olzą był Cieszyn z jego mieszczańskimi zwyczajami i strojami cieszyńskimi oraz okazałym balem. Potem zaś przeniesiono się na „doły”, gdzie prawdziwy górnik zawsze musiał poradzić sobie z tańcem, „babami”, piciem piwa, ale także ze stratą „kamrata”, który zginął w kopalni.   

Po wspólnej folklorystycznej wędrówce wzdłuż Olzy powrócono do świątecznej atmosfery sobotniego koncertu. – Tyn koncert świąteczny, kiery odbywo sie roz w roku, poświęcony je tymu, kiery przidzie do nas, aby zasioł w naszych sercach zgodę, przyjaźń i aby zrobił z nas ludzi troszeczke lepszych – powiedział Filipczyk.

Sobotni „Koncert Świąteczny” był również okazją do zaprezentowania logo 70-lecia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego autorstwa uczennicy klasy 7. Polskiej Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Jabłonkowie, Moniki Płaczek. Jak poinformował prezes ZG PZKO, Jan Ryłko, jej projekt logo zwyciężył w konkursie, do udziału w którym Zarząd Główny zaprosił wszystkie polskie szkoły na Zaolziu. Logo można było obejrzeć w sobotę w foyer „Trisii”, zaś Monika odebrała z rąk prezesa wspaniały prezent świąteczny – nagrodę w wysokości 2 tys. koron.