poniedziałek, 2 czerwca 2025
Imieniny: PL: Erazma, Marianny, Marzeny| CZ: Jarmil
Glos Live
/
Nahoru

Utalentowane »Dziecka ze Stonawy« | 15.10.2016

Kiedy po raz pierwszy stanęły na scenie, od razu wyśpiewały główną nagrodę. Od tego czasu minęło dziesięć lat. Za tydzień, w sobotę 22 października, „Dziecka ze Stonawy” będą obchodzić pierwszy okrągły jubileusz. Pierwszy, ale z pewnością nie ostatni.

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
3. Starsza grupa „Dziecek” w strojach balowych razem z kapelą oraz Wandą i Arturem Grudzińskimi Fot. ARC

– Ten zespół powstał bardzo spontanicznie. Kiedy przyszłam do szkoły w Stonawie uczyć wychowania muzycznego, stwierdziłam, że dzieci bardzo pięknie śpiewają i że te głosy warto zaprezentować. Wyćwiczyliśmy więc kilka piosenek i wysłaliśmy zgłoszenie na odbywające się w Czeskim Cieszynie eliminacje do Przeglądu Cieszyńskiej Pieśni Ludowej im. Stanisława Hadyny w Koszęcinie. Wtedy kierowniczka stonawskiej szkoły, Maryla Martynek, zauważyła, że do zgłoszenia trzeba wpisać nazwę zespołu. W pośpiechu nic innego nie wpadło mi do głowy, jak po prostu „Dziecka ze Stonawy”. I tak już zostało – wspomina początki zespołu jego kierowniczka, Wanda Grudzińska. „Dziecka ze Stonawy” przeszły przez zaolziańskie eliminacje Przeglądu niczym burza, by w finale odbywającym się w Koszęcinie zdobyć pierwszą nagrodę w kategorii zespołów śpiewaczych występujących z kapelą. Po tak spektakularnym sukcesie nie było innej opcji. „Dziecka ze Stonawy” musiały dalej śpiewać.  

Wkrótce posypały się też zaproszenia, a dzieci wyjeżdżały na występy niemal co drugi weekend. Chociaż „Dziecka ze Stonawy” zaczynały jako szkolny zespół folklorystyczny, to już w następnym roku przygarnęło je pod swoje skrzydła Miejscowe Koło PZKO w Stonawie. Powód był prozaiczny – chodziło o pieniądze. Małej szkoły nie było stać na finansowanie wyjazdów i strojów dla dzieci, a PZKO miało w tej kwestii większe pole manewru. Również teraz, z okazji nadchodzącego jubileuszu, ufundowało zespołowi z dotacji gminnej komplet nowych strojów. – Szkoła jednak nie przestała nas wspierać i nadal udostępnia nam salę gimnastyczną na próby. Jesteśmy wdzięczni za tę współpracę zarówno kierowniczkom polskiej szkoły i przedszkola, Marceli Gabrhel i Katarzynie Donat, jak i dyrekcji czeskiej podstawówki – podkreśla Grudzińska.

Cały artykuł w sobotnim, papierowym "Głosie Ludu". 



Może Cię zainteresować.