Anglicy mają Robin Hooda, Szwajcarzy Wilhelma Tella, Francuzi Cartouche, a my Ondraszka. Był on nie tylko najsłynniejszym śląskim zbójnikiem, ale jednocześnie jednym z najsłynniejszych zbójników karpackich. Całe jego życie – wielokrotnie przedstawiane w legendach, podaniach i powieściach – wpisuje się w schemat ludowego bohatera, który zabiera bogatym i oddaje biednym. Analizując jednak fakty, trzeba powiedzieć, że o Ondraszku wiadomo niewiele. Mało jest bowiem wiarygodnych źródeł mówiących o jego życiu – przekonywał w piątek podczas kolejnej odsłony cyklu „Cymelia i osobliwości w zbiorach Książnicy Cieszyńskiej” Krzysztof Kleczek. Specjalista zaprezentował jedno z takich źródeł, czyli dokumenty z przesłuchania Jerzego Juraszka i trzech innych zbójników przez sąd w Cieszynie w 1716 r.
W beskidzkich legendach Ondraszek opisywany jest jako szlachetny i mądry dobroczyńca walczący z ludzką krzywdą i nędzą. Śląskie podania ukazują go również jako człowieka o nadludzkich zdolnościach. Ondraszek to jednak nie tylko legenda, ale przede wszystkim historyczna postać, o której niestety wiemy dziś bardzo mało. – Wiadomo, że urodził się w 1680 r. w Janowicach w rodzinie tamtejszego wójta, ale już kwestia nazwiska Szebesta jest rzeczą sporną. Wszystko dlatego, że czescy naukowcy na podstawie własnych badań doszli do wniosku, że Ondraszek nosił nazwisko Fuciman – mówił Kleczek.
Ludowe podania przypisują Ondraszkowi zbójnicką działalność od Lanckorony w okolicach Kalwarii Zebrzydowskiej po Kromierzyż na Morawach. Czy to prawda, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Ondraszek był jednym z najdłużej zbójujących zbójników karpackich. Jego działalność trwała prawdopodobnie od czterech do pięciu lat i mocno dała się we znaki władzom, które ostatecznie wezwały na pomoc oddział dragonów z okolic Opola. – Problem z Ondraszkiem wynika głównie z faktu, że nie został on schwytany i nie wytoczono mu żadnego procesu. Nie powstały więc na jego temat żadne oficjalne dokumenty – tłumaczył Kleczek.
To, że nie schwytano Ondraszka jest zaś „zasługą” Jury Juraszka, który skuszony obietnicą nagrody w wysokości 100 florenów 1 kwietnia 1715 r. wraz z kompanami zamordował Ondraszka w karczmie w Śniadowie na Morawach.