Chociaż ub. weekend był wyjątkowo bogaty w wydarzenia kulturalne, salka Domu PZKO w Karwinie-Frysztacie bynajmniej nie ziała pustkami. Warto było przyjść, by posłuchać muzyki w najróżniejszej postaci, a także wziąć udział we wspólnym śpiewaniu.

Jako pierwsi wystąpili gospodarze. Kierownik darkowskiego chóru oraz konferansjer imprezy Tadeusz Konieczny przypomniał wyjazdy i festiwale, w których „Lira” wzięła udział w ciągu ostatnich miesięcy, oraz zaprezentował przyznaną jej przez Śląski Związek Chórów i Orkiestr w Katowicach Odznakę Honorową Stopnia Piątego Złotą z Wieńcem Laurowym. Chór pod batutą Beaty Pilśniak-Hojki wykonał kilka utworów, głównie gwarowych, ale też figlarną piosenkę łacińską, jedną słowacką i jedną czeską.

Wspaniały recital fortepianowy dały utalentowane uczennice Podstawowej Szkoły Artystycznej w Karwinie, z klasy Haliny Heinz. Przed publicznością „Darkowskiej Jesieni” zagrały Agatka Klos, Ema Podstawkowa i Nikola Hamplowa. Brawa zdawały się nie mieć końca.

Po występie młodzieży na scenę powrócili chórzyści. Tym razem członkowie Śląskiego Chóru Górniczego „Polonia Harmonia” z Piekar Śląskich. – Nasz chór obchodzi w tym roku 110. rocznicę istnienia, więc zaproszenie nas tutaj jest znakomitym prezentem urodzinowym – przyznała dyrygentka prof. Iwona Melson. Zespół wystąpił ze śląskim repertuarem, przeplatając utwory muzyczne tekstami piosenek, do których nie zachowały się nuty.

Pod koniec imprezy Tadeusz Konieczny zaprosił wszystkich do wspólnego śpiewania polskich pieśni patriotycznych pod przewodnictwem dyrygentki „Liry” i przy akompaniamencie fortepianowym Wiesława Farany. – To taka próba generalna przed tegorocznym Świętem Śląskiej Pieśni, który Zarząd Główny PZKO organizuje w rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę 11 listopada w „Strzelnicy” w  Czeskim Cieszynie – stwierdził pół żartem pół serio kierownik darkowskiego chóru.

 

 

Fot. Beata Schonwald