wtorek, 14 października 2025
Imieniny: PL: Alany, Damiana, Liwii| CZ: Agáta
Glos Live
/
Nahoru

Trzanowice: tu dożynkowe świętowanie poprzedza praca w polu  | 21.09.2025

„Trzanowski Dożynki” to długoletnia tradycja, którą pielęgnuje Miejscowe Koło PZKO w Trzanowicach przy współpracy z gminą. Impreza ta nie jest jednak bynajmniej sentymentalnym wspomnieniem dawnych czasów i zwyczajów. W tej miejscowości nadal wielu ludzi troszczy się o swoje pola i poletka i kiedy lato chyli się ku końcowi, ma za co dziękować.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Gospodyni częstuje kołaczami „Dziecka z Trzanowic”. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Świadectwem tego jest otwierający co roku „Trzanowski Dożynki” długi korowód. Na jego czele jadą gospodarze oraz kilka zaprzęgów konnych, a za nimi maszyny rolnicze oraz ciągniki. – Kto ma w naszej wiosce traktor, ten przed dożynkami go dekoruje i dołącza do korowodu – potwierdza prezes MK PZKO w Trzanowicach Dagmar Kluzowa.

Trzanowickie święto plonów odbyło się w sobotnie popołudnie na terenie rozciągającym się między Domem Kultury a Domem PZKO. Jego najważniejszym punktem programu był Obrządek Dożynkowy, w trakcie którego przodownicy przekazali wieniec dożynkowy i chleb gospodarzom. Od jedenastu lat przyjemność i obowiązek bycia „gazdami” spoczywa na barkach Gabrieli i Ryszarda Jochymków. Zwieńczeniem ceremonii jest solo dla gospodarzy. W sobotę zatańczono go do pieśni „Płyniesz Olzo”.

W Obrządku Dożynkowym uczestniczyli członkowie Zespołu Tanecznego „Trzanowice” oraz „Dziecka z Trzanowic”, którzy później wystąpili jeszcze w osobnym punkcie programu. Przed publicznością zaprezentowali się również uczniowie miejscowej czeskiej szkoły oraz Szkoły Podstawowej im. Jana Kubisza w Gnojniku, Zespół Folklorystyczny „Bystrzyca”, grupa śpiewacza ze słowackiego Streczna „Jesienka”, Amatorska Grupa Gitarowa z Cieszyna, a na koniec kapela Chinaski Tribute.

 
GALERIA Trzanowski Dożynki
 

Imprezie towarzyszyły również dwa konkursy – tradycyjny, o najsmaczniejszy bochenek domowego chleba oraz zupełnie nowe współzawodnictwo w gotowaniu powideł. Z tym pomysłem przyszli goście ze Streczna, którzy w tych dniach realizują wspólny projekt kulturalny z Trzanowicami i innymi gminami Mikroregionu Stonawki. – Dawniej takie powidła gotowało się dzień i noc. Robiono je w dużym, głębokim kotle, przez cały czas je mieszając i nie dodając cukru. Trwało to tak długo, bo na bieżąco dorzucano do niego kolejne partie śliwek. My nasze powidła będziemy mieć gotowe w ciągu 4-5 godzin. Zdecydowaliśmy się bowiem na szybszą wersję – zdradziła „Głosowi” Božena Galowa ze Strečna.

O żołądki dożynkowych gości troszczyli się oprócz organizatorów również miejscowi strażacy ochotnicy oraz członkowie stowarzyszenia „Matice Slezská”. Swoje stoisko miało również stowarzyszenie „Nigdy nie jesteś sam” działające pod kierownictwem Renaty Czader na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Miejscowe koło PZKO postanowiło w ten sposób wesprzeć tę organizację i planuje kontynuować tę współpracę również w kolejnych latach. 

W sobotę w Trzanowicach za dobry urodzaj dziękowali wszyscy – pastor miejscowego zboru ewangelickiego Michal Kluz, wójt wioski Jiří Tomiczek, gospodarze. Tego dnia można było dziękować również za pogodę, bo po pięknym słonecznym popołudniu nadszedł ciepły wieczór.


Może Cię zainteresować.