„Wsiąść do pociągu byle jakiego…” tą piosenkę Maryli Rodowicz znam od dziecka. Zawsze fascynowała mnie emanująca z niej beztroska. „Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet…” Po prostu, ot, tak, wsiadam i jadę. Dokądś. Bez planów, zamawiania biletów, w nieznane.
Czytaj więcej »»