Cieszyn: Studnia bracka czy Studnia Trzech Braci? Trudno wygrać z mitem | 30.11.2024
Cała historia wiążąca studnię z trzema braćmi i założeniem grodu to… bajka wymyślona przez burmistrza Cieszyna Alojzego Kaufmanna 30 czerwca 1817 roku. Choć źródła mówią co innego, legenda żyje własnym życiem. – Historykom trudno wygrać z mitem – przyznał Jan Paweł Borowski, historyk Muzeum Śląska Cieszyńskiego, który w ramach „Spotkań Szersznikowskich” opowiadał o faktach i legendach związanych ze słynną studnią.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Fot. Łukasz Klimaniec
Wydawać by się mogło, że o Studni Trzech Braci – lub uczciwie rzecz ujmując o studni brackiej – wiadomo wszystko. Jednak wykład Jana Pawła Borowskiego w ramach „Spotkań Szersznikowskich’” jeśli nie rzucił nowego światła to na pewno wyciągnął spod grubej warstwy kurzu zapomniane lub nieznane w powszechnej świadomości informacje dotyczące jednej z najsłynniejszych wizytówek Cieszyna.
Pretekstem do podjęcia tego tematu były komentarze mieszkańców, jakie pojawiały się w mediach społecznościowych podczas ostatniej dużej renowacji Studni Trzech Braci. Odnosząc się m.in. do opinii o proniemieckich działaniach w związku z ponownym umieszczeniem tablicy w języku niemieckim (została usunięta w 1951 ., niemieckie napisy zeszlifowano, a w jej miejsce zawisła tablica z płaskorzeźbą wykonaną na podstawie medalu Jana Raszki z 1910 r.), Jan Paweł Borowski wyjaśnił, że tablica z niemieckim napisem została ufundowana przez… społeczność polską w Cieszynie w XIX wieku, by sprawnie komunikować niemieckim mieszkańcom Cieszyna i przyjezdnym polską narrację o założeniu Cieszyna.
– W tej narracji celem było zaznaczenie polskiego miasta założonego przez polskiego księcia. Napis w języku niemieckim pomagał polskim mieszkańcom przekazywać narrację o polskości miasta – podkreślił historyk.
Jan Paweł Borowski, historyk Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Fot. KLM
W swoim wykładzie poświęconym studni przypomniał, że pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1434 r. Zaznaczył, że studnia była własnością braci dominikanów stąd przez kolejne wieki mówiono o niej jako o „studni brackiej”. Tak też nazywana była ulica, przy jakiej się znajdowała. Wyjaśnił, że przez stulecia studnia służyła kolejnym mieszkańcom Cieszyna dostarczając im wody pitnej prezentując jej umiejscowienie na planach Cieszyna zachowanych w Muzeum.
Opierając się na źródłach przytoczył postać burmistrza Alojzego Kaufmanna, który 30 czerwca 1817 r. oprowadzając cesarza Franciszka I po mieście zatrzymał się przed studnią, która wówczas przypominała rozlaną kałużę i ubarwił historię o trzech braciach wiążąc ją właśnie ze studnią.
– Kaufmann mówiąc o tym twierdził, że to ludowe podania – wskazywał Borowski. Ale w nich próżno szukać podobnych wzmianek. Nie ma ich nawet w zapiskach Jury Gajdzicy.
Taka wersja legendy znalazła się w kronikach Kaufmanna i odtąd legenda zaczęła żyć własnym życiem. Po 1848 r. studnią zainteresowała się polska społeczność, a spopularyzowała ją „Gwiazdka Cieszyńska”, która przedrukowała polskie tłumaczenie kroniki Kaufmanna, gdzie została wspomniana legenda.
Do tematu wrócimy w papierowym wydaniu „Głosu”