Podróże małe i duże: Wytrwali wychowawcy | 03.04.2024
Powiedzieć, że
przemieszczam się rowerem rzadko, byłoby nadużyciem – nie przemieszczam się nim
właściwie wcale. Choćbym miał przebyć pół miasta, wolę się poruszać o dwóch
nogach aniżeli o dwóch kołach. Nie wiem dlaczego, tym bardziej że z
przyjemnością pielęgnuję wspomnienia rowerowych wypadów z Tatą; zwłaszcza „do
parku”, w których obowiązkowym punktem były kajaki, wizyta nad wodospadem i
plac zabaw. Parkiem, który stał się dla mnie prototypem wszystkich parków, był
oczywiście ten pod Wałką.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Nad Puńcówką. Fot. Jakub Skałka
Terminologiczne,
laskowo-parkowe zawirowanie, jakie może dawać się nam we znaki, wynika z faktu,
że ustanawiane w XX w. obszary chronione pokryły się z granicami założenia
parkowego z końca XIX w. W konsekwencji, dawny Park Miejski zlał się w jedno z
rezerwatami wytyczonymi znacznie później: Laskiem Miejskim nad Olzą oraz Laskiem
Miejskim nad Puńcówką. Całość skojarzono zaś, jak i resztę okolicy, z
historyczną wałkownią sukna. Cieszyniak zapytany więc, gdzie właściwie ów „Park
pod Wałką” się znajduje, wskazałby mniej więcej obszary sięgające od kładki
sportowej nad Olzą, przez pomnik 24 zamordowanych przez Niemców w 1942 r., po
dawny Camping Olza, zalew kajakowy i boiska sportowe. Niejeden spontanicznie uwzględniłby
w rachubie wspomniane rezerwaty, przede wszystkim tereny leśne między trzecim i
pierwszym jazem, a nawet część nabrzeża Olzy położoną bliżej miasta.
***
W gruncie rzeczy, o ile nie
zbacza się z wytyczonych tras i nie spaceruje wśród drzew z łopatą lub
sekatorem, dokładne granice nie mają znaczenia. Ważne, że te sąsiadujące ze
sobą obszary parkowo-leśne tworzą bodaj największą wyspę (czy może raczej,
zważywszy na pociągły kształt, mierzeję) zieleni w Cieszynie, sięgającą od zabudowań
Błogocic, aż do wysokości mostu Wolności. Z kolei fenomenem biegnącej w ich
stronę promenady jest rzadkie w Cieszynie ukształtowanie terenu. Pod Wałkę
wiedzie wszak licząca blisko dwa kilometry, pozbawiona ostrych zjazdów i
podjazdów trasa, kusząca łagodnością rolkarzy i rowerzystów. W efekcie trudno
wyobrazić sobie lepszą przestrzeń do uprawiania sportów, zabawy, odpoczynku czy
długich spacerów – cieszy więc, że od tak wielu lat tereny te nie zmieniają
swojego charakteru, wciąż służąc na równi rekreacji i ochronie lokalnej przyrody.
***
Jeszcze parę słów o Lasku
Miejskim nad Puńcówką, rówieśniku i naturalnym przedłużeniu Lasku Miejskiego
nad Olzą, sięgającym od obrzeży miasta niemal do zabudowań cieszyńskiej
starówki. Rezerwat obejmujący powierzchnię 6,96 ha założony został w
1961 r. na brzegach Puńcówki i kanału Młynówki w celu ochrony stanowisk
cieszynianki wiosennej i lasu grądowego. Od południa przylega do niego
niewielki użytek ekologiczny Łęg nad Puńcówką – żyjący własnym życiem, bo od ścieżek
spacerowych odcięty korytem rzeki, z kolei od ul. Błogockiej stromym zboczem.
Od północy rezerwat przechodzi płynnie w deptak biegnący wzdłuż dawnego muru
miejskiego środkiem Cieszyńskiej Wenecji lub, na wyższym pułapie, w teren
zwyczajowo nazywany „parkiem Mieszka I”, w którym pierwszy książę cieszyński,
aktualnie nieobecny, dzierżąc miecz, spoglądał z postumentu na zachodnią część
swojego księstwa.
Lasek Miejski nad Puńcówką ze wszystkich cieszyńskich
terenów zielonych budzi chyba u mnie największą nostalgię. Jest oazą natury
wśród zdegradowanego przez człowieka środowiska, wymownie korespondującą z
przylegającymi doń terenami przemysłowymi, sportowymi oraz obleganym w sezonie,
zgiełkliwym Kąpieliskiem Miejskim. Nie brakuje w nim miejsc owianych tajemnicą,
jak wystające spod ziemi bryły nieczynnych od dziesięcioleci schronów obrony
cywilnej, które przed laty pobudzały wyobraźnię kolegów i moją. Dróżki wiodące
wzdłuż Młynówki przywołują wspomnienia rodzinnych i szkolnych spacerów, schody –
lekcji wychowania fizycznego, gdy nauczyciel urządzał nam na nich biegi
sztafetowe.
***
Lata mijają. Rodzina się
rozrosła, nauczyciel przeszedł na emeryturę, koledzy wyjechali w świat, a
wiekowe jesiony, buki i olsze, nic się nie zmieniając, wychowują kolejne
pokolenia.