Polscy piłkarze ręczni awansowali do drugiej rundy mistrzostw Europy rozgrywanych na Słowacji i Węgrzech. Podopieczni trenera Patryka Rombla do tej pory schodzili z parkietu z tarczą, wygrywając zarówno z Austrią, jak też z Białorusią. Na zakończenie pierwszej fazy turnieju biało-czerwoni zmierzą się dziś z Niemcami. Pojedynek zaplanowany na godz. 18.00 wyłoni zwycięzcę grupy D.
Długo czekamy na konkretny, namacalny sukces polskiej reprezentacji. O tym, czy polscy szczypiorniści włączą się do medalowej walki, jeszcze za wcześnie prognozować. Tak czy inaczej awans do drugiej rundy mistrzostw Europy rozgrywanych w trudnych, pandemicznych warunkach, jest sukcesem. Biało-czerwoni z drużyną bez wielkich gwiazd, z plejadą zawodników z polskiej ekstraklasy w drugim grupowym starciu rozbili Białoruś 29:20, pasowaną przed turniejem na „czarnego konia” czempionatu. Teraz już wiadomo, że notowania bukmacherów będzie trzeba lekko zmienić, po niedzieli na „czarnego konia” mistrzostw Europy pretendują bowiem właśnie Polacy.
Wczoraj w meczu o wszystko zagrali Czesi, którzy by awansować, musieli pokonać Szwedów. Spotkanie zakończyło się jednak remisem 27:27, który wrzucił podopiecznych Rastislava Trtíka za burtę czempionatu. W barwach RC zaprezentowało się wielu byłych lub obecnych szczypiornistów Banika Karwina. Jedną z gwiazd drużyny był karwiński snajper Vojtěch Patzel.