W Turnieju Czterech Skoczni trwa dominacja Kamila Stocha. W czwartek polski skoczek ponownie zdeklasował rywali, wygrywając w Innsbrucku również trzecią z czterech odsłon prestiżowego turnieju.
Stoch, który w Innsbrucku oddał świetne skoki na odległość 130 i 128,5 m, wyprzedził Norwega Daniela Andre Tandego (129,5 i 125) i Niemca Andreasa Wellingera (133 i 126). Do finałowego konkursu przebiło się w czwartek także pięciu innych podopiecznych Stefana Horngachera – Stefan Hula (123,5 i 122), Maciej Kot (127 i 121,5), Piotr Żyła (122 i 119), Jakub Wolny (124,5 i 119) i Dawid Kubacki (122 i 116).
Warunki podczas czwartkowych zawodów w Innsbrucku nie były idealne. Padał deszcz, który spowodował na zeskoku „lodówkę”, która zaskoczyła lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Niemca Richarda Freitaga. Najpoważniejszy rywal dla Stocha podczas lądowania stracił równowagę, doznając bolesnego upadku i w efekcie wycofując się z dalszej rywalizacji. Kamil Stoch podczas pierwszej próby również wylądował z problemami, ale utrzymał się na nartach, co było kluczowe dla dalszych losów konkursu.