Po raz ostatni zasmakowali zwycięstwa 8 grudnia ubiegłego roku. Piłkarze MFK Karwina dziś o godz. 18.00 powalczą o wszystko w meczu, który może przejść do historii z kilku powodów.
Między innymi z powodu szykowanego nietuzinkowego wsparcia ze strony kibiców drużyny przyjezdnej. Fani Banika chcą dopingować swój zespół… za bramami stadionu w Raju.
Pierwszoligowe derby Karwiny z Ostrawą zapowiadają się bardzo emocjonująco zarówno na murawie, jak też na trybunach i poza stadionem. Do sprzedaży w sektorze dla fanów trafiło tylko 237 biletów, co kibice Banika skwitowali z dużym niezadowoleniem, zapowiadając trochę nielogiczny odwet w postaci… dopingowania poza bramą stadionu.
Obaj protagoniści piątkowego meczu nie grzeszą ostatnio skutecznością. Gospodarze po wyjazdowej przegranej z Duklą Praga (1:2) spadli na dno tabeli, Banik przed przerwą reprezentacyjną zaledwie zremisował u siebie z Mladą Bolesławią (1:1). Karwinę poprowadził w Pradze nowy szkoleniowiec klubu, František Straka.
Po kiepskim występie na stadionie Juliski w Pradze w wyjściowym składzie Karwiny spodziewane są zmiany. Niewykluczone, że od pierwszych minut na boisku pojawi się były kapitan drużyny, Pavel Dreksa, który po kontuzji zaliczył już kilkadziesiąt minut w barwach młodzieżowej drużyny Karwiny.
– Liczę na ostrą walkę o każdy centymetr boiska. Kluczowe mogą być stałe fragmenty gry – ocenił Patrizio Stronati, obrońca Banika Ostrawa.
Pierwszoligowy mecz MKF Karwina - Banik Ostrawa rozpocznie się w piątek o godz. 18. na stadionie w Karwinie. Wszystkie miejsca na trybunach zostały wyprzedane.
Więcej o tym pojedynku piszemy w weekendowym wydaniu naszej gazety z 29 marca.