Piłkarze ręczni Banika Karwina święta Bożego Narodzenia spędzą w fotelu lidera ekstraligowej tabeli. Zadecydował o tym zwycięski mecz z Koprzywnicą, który był prawdziwą reklamą szczypiorniaka.
– Jesteśmy liderem rozgrywek, co zobowiązuje do jeszcze lepszej gry w nowym roku – zapewnił kibiców Michal Brůna, szkoleniowiec HCB Karwina, po zwycięstwie 29:23.
Karwiniacy zrewanżowali się Koprzywnicy za porażkę w 4. kolejce Strabag Rail Ekstraligi. 30 września podopieczni Michala Brůny przegrali na parkiecie KH Koprzywnica 20:27. – W tamtym meczu nic się nie kleiło. Teraz było odwrotnie. Zagraliśmy w pełnym skupieniu od pierwszych minut, realizując założenia w stu procentach – ocenił weekendowe zwycięstwo Brůna, który w meczu 15. kolejki postawił na wariant taktyczny z ustawieniem defensywnym 0-6. – Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego spotkania z Koprzywnicą. Rywal lubi pojedynki jeden na jeden, w wykonaniu Koprzywnicy można mówić o technicznym stylu szczypiorniaka. Dobra defensywa była więc kluczem do sukcesu – stwierdził szkoleniowiec Karwiny.
Więcej we wtorkowym, drukowanym "Głosie".