Miało być lepiej, a wyszło jak zawsze. Piłkarze Karwiny przegrali na Julisce 2:3 i w tabeli HET Ligi toną coraz bardziej.
Karwiniacy w wyjazdowym meczu z Duklą Praga prowadzili po bramkach Panáka i Budínskiego 2:0, ale w drugiej połowie ponownie zaczęli panikować w defensywie. Obrona nadolziańskiego pierwszoligowca została w sobotnim meczu znacznie przemeblowana. Na stoperze zagrali Janečka i Lischka, na flance Štepanovský. Dukla po błędach karwińskiej defensywy nie tylko wyrównała na 2:2, ale co gorsza doprowadziła mecz do zwycięskiego końca.
Trener Karwiny, Jozef Weber, wyszedł do dziennikarzy w mix strefie w minorowym nastroju. - Zadecydował kontaktowy gol Dukli, po którym zaczęliśmy kiksować. To kolejna bolesna strata - stwierdził.