Smutna wiadomość dotarła do nas z Istebnej. 4 kwietnia zmarł Józef Michałek, trener narciarzy biegowych, człowiek znany i ceniony nie tylko w Polsce, ale także u nas w Beskidach i na Zaolziu.
– Józef był moim przyjacielem, świetnym sportowcem, pomocnikiem i ofiarnym działaczem, z którym poznałem się dzięki klubowi narciarskiemu SKI Mosty – wspomina w krótkiej rozmowie z „Głosem” Wawrzyniec Fójcik z Cierlicka, narciarz, biegacz, zapalony sportowiec.
– Nigdy nie odmówił rady i pomocy. Zawsze uśmiechniętego i w dobrym nastroju spotykaliśmy go podczas treningów na Kubalonce. Często telefonicznie udzielał nam rad i wskazówek – zdradza Fójcik. – Na zawsze zapamiętam ostatnie minuty przed startem jednej z edycji Biegu Piastów na Jakuszyckiej Polanie, kiedy w ciągu paru minut kompletnie zmieniła się pogoda i co za tym idzie warunki na trasie. Byłem bezradny, nie wiedziałem, jak posmarować narty, a Józek, pomimo że miał w szatni podobnie bezradnych zawodników wyczynowych, na których wyniku bardziej mu zależało, znalazł chwilę i wrzucił mi przez okno odpowiedni wosk do smarowania – relacjonuje Fójcik. – Zdradzę, że w tym biegu osiągnąłem swój najlepszy czas w historii moich startów w Biegu Piastów. – Dziękujemy i nie zapomnimy Józku!