Zwycięstwo Trzyńca w Litwinowie, finał 3:3 | 21.04.2015
Ten tekst przeczytasz za 1 min.
Fot. M. Jeżowicz
6:3 - z taką pieśnią na ustach wracają do domu hokeiści Trzyńca, którzy dziś pokonali Litwinów 6:3 i o złotym medalu esktraligi zadecyduje dopiero czwartkowa batalia w Werk Arenie. 
Zespół Litwinowa marzył przed własną publicznością o decydującym ciosie, który zatrzymałby Stalowników w finale i zapewnił gospodarzom złoty medal sezonu 2014/2015. Rzeczywistość była jednak zgoła odmienna. Trzyńczanie wszędzie byli o krok przed Chemikami, zwłaszcza w fantastycznej drugiej tercji. Tym razem litwinowski bramkarz Pavel Francouz nie zamienił się w czarodzieja, bronił średnio, podobnie jak średnio zagrał cały zespół gospodarzy. Stalownicy dyktowali warunki na lodowisku i pragną dyktować je również pojutrze w Werk Arenie.- Teraz myślami jesteśmy już przy czwartkowym meczu, który zadecyduje o wszystkim. Ciężko będzie wygrać trzy mecze z rzędu, ale wierzę, że my podołamy temu wyzwaniu - powiedział napastnik Trzyńca, Erik Hrňa.