poniedziałek, 13 października 2025
Imieniny: PL: Edwarda, Geraldyny, Teofila| CZ: Renáta
Glos Live
/
Nahoru

Gibczok 2025: triathlon, który łączy  | 27.09.2025

Marcin Štěrba z Cierlicka i Adrian Ćmiel z Gródka triumfowali w swoich kategoriach wiekowych dorosłych i dzieci podczas tegorocznej edycji bystrzyckiego triathlonu Gibczok. W Bystrzycy dopisało w sobotę dosłownie wszystko – od pogody, po sportowe emocje.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Zwycięzca Marcin Štěrba (z lewej) w grupie zawodników zmieniających obuwie z rowerów na biegi. Fot. Janusz Bittmar

300 metrów w basenie, 8400 metrów na rowerze i 2000 metrów biegu – dorośli uczestnicy triathlonu doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że w każdej z trzech dyscyplin trzeba dać z siebie wszystko, żeby liczyć się na mecie. Zwycięzca tegorocznego Gibczoku, Marcin Štěrba, obawiał się tylko bystrzyckiego basenu, ale na rowerze oraz w biegu nie miał sobie równych, a co ważne dla niego – zniwelował też stratę z pływania, co zapewniło mu złoty medal w sobotnich zawodach. Jego czas na mecie - 26:25 - robi wrażenie. 

– Cieszę się ze zwycięstwa. Rok temu znalazłem się poza podium, teraz wyciągnąłem wnioski z tamtych błędów – powiedział „Głosowi” zawodnik z Cierlicka. – Trenowałem m.in. ostro na basenie, żeby od razu zyskać dobrą pozycję wyjściową do wyścigu na rowerach, a potem biegu – podkreślił. Co ciekawe, na trasie Marcin rywalizował ze swoim kuzynem, Ondřejem Štěrbą, który zajął w triathlonie siódme miejsce. – Nie jestem dobrym pływakiem, po basenie plasowałem się dopiero na 19. pozycji – zdradził nam zawodnik, który był najlepszym biegaczem w tegorocznym peletonie.
 
GALERIE Gibczok
 
Organizatorzy Gibczoku nie zapomnieli też o najmłodszych sportowcach. Wśród dzieci najlepszy czas na mecie uzyskał Adrian Ćmiel z Gródka, którego wspierali w Bystrzycy jego rodzice, Stanisław i Magda. Mama skądinąd też stanęła w szranki triathlonu. Adrian nie krył na mecie wzruszenia. – Powtórzyłem sukces z ubiegłego roku, wtedy też wygrałem. Lubię te zawody, panuje tu fajna atmosfera – stwierdził w krótkiej rozmowie z naszą gazetą.

Wśród widzów ustawionych wokół startu i mety nie zabrakło wielu znanych osobistości z zaolziańskiego świata sportu czy życia społecznego. Zawodnikom kibicowała mocno m.in. Halina Twardzik, prezes PTTS „Beskid Śląski”. – Podziwiam zawodników za determinację, z jaką walczą w tym triathlonie – stwierdziła prezes PTTS „Beskid Śląski”. Więcej z bystrzyckiego triathlonu we wtorkowym, papierowym wydaniu gazety. 


Może Cię zainteresować.