Konkurs duetów w Wiśle: Polacy ograbieni ze złudzeń | 13.01.2024
Powiało kolejnym niedosytem, a nawet wstydem. Polscy skoczkowie, którzy w tym
sezonie przyzwyczaili nas do przeciętnych wyników, przeciętnie spisali się
również w pierwszej odsłonie Polskiego Turnieju w Wiśle. W sobotnim konkursie
duetów polscy wysłannicy trenera Thomasa Thurnbichlera – Dawid Kubacki i Piotr Żyła
– zajęli dopiero 6. miejsce. Triumfowali Słoweńcy Lovro Kos i Anze Lanisek.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Słabo spisał się dziś Piotr Żyła. Ten sezon wygląda koszmarnie. Fot. PZN
Austriacki szkoleniowiec reprezentacji Polski postawił w
sobotnim konkursie duetów na Kubackiego z Żyłą. W przypadku Kubackiego decyzja
mogła zaskakiwać, biorąc pod uwagę bardzo słabe występy tego zawodnika w
dotychczasowym kalendarzu Pucharu Świata.
Na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle ani jeden z polskich skoczków nie pokazał
pełni swoich możliwości. Żyła w ostatniej serii zaliczył zaledwie… 106,5 m, na
takiej odległości w Wiśle lądują zazwyczaj przedskoczkowie. Dla porównania, Niemiec Andreas Wellinger skoczył w przedostatniej próbie 144,5 m.
Wysoką dyspozycję zachowali jak zawsze polscy kibice. W trudnych warunkach dopisali. Fot. PZN
Polacy byli bez szans na podium już po dwóch seriach
konkursowych. Do finałowej rywalizacji w gronie ośmiu najlepszych reprezentacji
biało-czerwoni przystępowali z dużą stratą do czołowej trójki zawodów. Tak źle
w Wiśle nie było od dawna, co tylko potwierdza słabą dyspozycję kadry
Thurnbichlera, o którym w kuluarach coraz głośniej w kontekście pożegnania z
polską drużyną narodową.
Klasę pokazali w sobotnie popołudnie Słoweńcy (Lovro Kos,
Anze Lanisek), wyprzedzając na podium Austriaków (Jan Hoerl, Manuel Fettner) i
Niemców (Andreas Wellinger, Stephan Leyhe). Polacy zajęli szóstą lokatę, wyprzedzając
Stany Zjednoczone i Finlandię. W niedzielę o godz. 16.00 w Wiśle odbędą się
klasyczne i najbardziej widowiskowe zawody indywidualne.