Liga Europejska: remis Banika z węgierskim faworytem | 20.11.2024
Znów zabrakło niewiele. Piłkarze ręczni Banika Karwina
zremisowali w przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europejskiej z
węgierskim zespołem MOL Tatabánya KC 31:31, po dobrej, widowiskowej grze. Karwiniacy,
którzy stracili definitywnie szansę na wyjście z grupy, w ostatniej kolejce zagrają
na wyjeździe z liderem, SG Flensburg Handewitt (26 listopada).
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Fot. hcb-karvina
Szczypiornistom Banika, podobnie jak w 1. kolejce, nie udało się doprowadzić walki z węgierskim rywalem do zwycięskiego końca. Wtedy też
zabrakło dosłownie szczęścia, bo karwiniacy na wyjeździe stracili bramkę na
sekundę przed końcem. Teraz wygrana również była w ich zasięgu.
– Węgierska drużyna pod względem ekonomicznym plasuje się na
zupełnie innej planecie, niż my w Czechach. Chylę czoła przed chłopakami, dali
z siebie wszystko. Zabrakło nam lepszej skuteczności w pierwszej połowie, tam
można było zdobyć znacznie więcej bramek – skomentował zawody szkoleniowiec
Karwiny, Michal Brůna.
Podobnie jak w meczach ekstraligowych, również na arenie
międzynarodowej pierwsze ofensywne skrzypce zagrał w zespole Banika
rozgrywający Dominik Solák (6
bramek), dobrze radził sobie pod bramką rywala również Illia Blyzniuk (6). Do
karnych z kolei desygnowany został Denis Harabiš (5/4).
Zespół Michala Brůny szybko wraca do ekstraligowych obowiązków. W najbliższą sobotę
wicelider tabeli zaprezentuje się na parkiecie Strakonic (17.00).