Słowacki napastnik Libor Hudáček w tym sezonie czuje się wyśmienicie. Wróciła nie tylko forma, ale też zdrowie, co przekłada się na dobrą i skuteczną grę. Hat tricka środkowy napastnik drugiej formacji zaczął realizować od razu w pierwszej tercji. Na 1:0 Hudáček trafił w 5. minucie, a drugiego gola dołączył pięć minut później. Kiedy w 12. minucie David Cienciala poprawił na 3:0, w Werk Arenie powiało pokazówką.

Przy stanie 3:0 obudzili się jednak również goście, pierwsza tercja zakończyła się więc ostrą wymianą ciosów, ale z korzystniejszym wynikiem dla gospodarzy – 3:2. Ostatecznie ofensywny spektakl zakończył się zwycięstwem Stalowników 6:3. Hudáček w 29. minucie skompletował hat tricka, a do siatki Motoru krążek wpakowali też Daniel Kurovský (25.) i Martin Růžička (37.).

W najlepszym humorze znajdował się po meczu oczywiście Hudáček. – Już nie jestem dwudziestolatkiem, żeby emocjonować się hat trickiem. Dla mnie liczy się zwycięstwo całego zespołu – stwierdził z uśmiechem słowacki napastnik. – Wynik wygląda optymistycznie, ale rywal nie sprzedał tanio skóry. Przed nami teraz trudny weekend, a potem przerwa reprezentacyjna. Wszyscy cieszymy się z dobrej passy i prowadzenia w tabeli – zaznaczył Hudáček.