Ewa Szczerbowa, znana w naszym regionie jako
pisząca felietony w gwarze Jewka Trzyńczanka, przeżyła już niejeden karnawał.
Na swój pierwszy bal poszła z koleżankami jako szesnasto-,
siedemnastolatka. – Te bale miały swój urok. Rżnęła orkiestra pana Łupińskiego i
działy się rzeczy, które współczesnym balowiczom nawet się w głowie nie
mieszczą – przekonuje ze śmiechem.
Czytaj więcej »»