602 lata temu spalono Jana Husa | 06.07.2017
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Jan Hus na Soborze w Konstancji. Fot. ARC
Dziś przypada 602 rocznica śmierci
Jana Husa. Czeski duchowny, reformator Kościoła i bohater narodowy
został spalony na stosie 6 lipca 1415 roku podczas soboru w
Konstancji. Na pamiątkę tego wydarzenia 6 lipca jest w Republice
Czeskiej dniem wolnym od pracy.
Hus, średniowieczny profesor
Uniwersytetu Praskiego swoją wizję reformy Kościoła przedstawił
około 100 lat przed Marcinem Lutrem, a jego nauki doprowadziły do
wybuchu w XV wieku wojen husyckich w Czechach i na Śląsku.
Zreformował także czeski język i ortografię, wprowadzając do
niej znaki diakrytyczne, które przejęły później pozostałe
języki słowiańskie posługujące się pismem łacińskim, m.in.
język polski.
Jana Husa spalono za herezję i negację boskiej
władzy papieskiej 6 lipca 1415 r. pod murami Konstancji, gdzie
papież Jan XXIII zwołał sobór powszechny. Postać Jana Husa do
dziś wzbudza żywą dyskusję. W 1999 r. papież Jan Paweł II
rehabilitował go, mimo że niektóre z teorii czeskiego reformatora
wciąż stoją w sprzeczności z katechizmem. Do dziś wielu Czechów
odwołuje się do jego etosu, a przytaczany przez Husa w kazaniach
biblijny cytat: „Prawda wszystko zwycięży” stał się mottem
prezydentów Czechosłowacji i Republiki Czeskiej.