_-_transp.png)
Sarepska, kremska, stołowa... Musztarda to bodaj najbardziej znany dodatek kulinarny. Towarzyszy wędlinom, serom, sosom, sałatkom, rywalizując z ketchupem o miano królowej stołu. Dziś natomiast obchodzi swoje święto.
Przypadający 6 sierpnia Światowy Dzień Musztardy to nie tylko wyjątkowa okazja do jej skosztowania, ale też do poznania musztardy na nowo. A znana jest ona ludzkości już od około 2 tysięcy lat. Nie wszyscy jednak wiedzą, że zanim trafiła do kuchni przypisywano jej właściwości lecznicze. Musztardę stosowano głównie w chorobach płuc, schorzeniach dermatologicznych, reumatyzmie, artretyzmie, bólu gardła i zębów.
Musztarda powstaje z wody, octu, soli, cukru i gorczycy, której zawdzięcza swój wyjątkowy smak i aromat. Dziś obecna jest nie tylko w kuchni jako dodatek do potraw. Przez lata do picia używało się przecież tzw. musztardówek, czyli szklanych opakowań po musztardach. Doskonale znane jest również przysłowie: „Przyda się jak musztarda po obiedzie”.
Od lat wiadomo także, że Polacy uwielbiają musztardę. Szczególnie często sięgają po nią mężczyźni. Podobnie czynią Amerykanie. W USA musztarda doczekała się nawet swojego muzeum, które powstało w amerykańskim mieście Mount Horeb i zebrało 4 tys. gatunków musztard z ponad 60 krajów świata. Również w Ameryce Północnej wielką popularnością cieszy się Światowy Dzień Musztardy organizowany od 1991 r. w pierwszą sobotę sierpnia właśnie z inicjatywy kustosza Muzeum Musztardy w Mount Toreb – Barry’ego Levensona.