Choinki stoją wszędzie: w domach, na rynkach, w obiektach publicznych. Najwyższym miejscem na Śląsku Cieszyńskim, gdzie znajdziemy ubrane drzewka świąteczne, jest Łysa Góra.
Na Łysej Górze, najwyższym szczycie Beskidu Morawsko-Śląskiego, znajdziemy co najmniej dwie ozdobione choinki. Nie są to żadne sztuczne namiastki, lecz naturalne drzewka, jak przystoi na obiekty wzniesione wysoko w górach i otoczone lasami.
Najwyżej znajduje się drzewko, które zainstalowali w swoim obiekcie pracownicy obserwatorium meteorologicznego. Jego zabudowania znajdują się niemal na samym szczycie góry, na wysokości ok. 1323 metrów n. p. m.
– W tym roku mamy świerka, ma ok. półtora metra wysokości. Corocznie ubieramy choinkę, mamy zestaw ozdób, który zawsze wyciągamy. U nas są zawsze żywe drzewka, wycinamy je po uzgodnieniu z zarządem lasów. Raz mieliśmy nawet ozdobioną świątecznie kosodrzewinę, ponieważ kosodrzewina rośnie w ogrodzie koło obserwatorium i trzeba ją było przerzedzić – powiedział wczoraj redakcji dyżurny meteorolog Stanislav Ondruch.
W pobliżu obserwatorium, o dziesięć metrów niżej, stoi sześciokondygnacyjny budynek przekaźnika telewizyjnego z wieżą o wysokości 78 metrów. Jego pracownicy nie mieli do środy choinki. Jeżeli zdecydują się ją zainstalować i postawią ją w którymś z wyższych pięter, wtedy ich drzewko ma szansę pobić regionalny rekord wysokości.
Pachnący świerk znajdziemy także w restauracji
Schroniska Bezruča Klubu Czeskich Turystów, które zostało
oddane do użytku jesienią ub. roku. – Jesteśmy gotowi na
przyjęcie turystów w święta, codziennie będziemy mieli otwarte – powiedział
redakcji Ivo Sklenář, najemca schroniska. W Wigilię pogoda na Łysej Górze nie rozpieszczała, pomimo tego na najwyższczy szczyt Beskidów wyruszyło sporo turystów. W Boże Narodzenie ma być również raczej pochmurno, a temperatury w dzień będą oscylowały koło zera.