_-_transp.png)
Woda, która często zalewała przejście podziemne pod torowiskiem w Czeskim Cieszynie, była powodem wielu narzekań. Liczono więc, że szeroko zakrojony remont dworca, peronów, a przede wszystkim tunelu z wylotami koło poczty i supermarketu Billa, poprawi sytuację. Niestety, tak się nie stało.
– Kłopot polega m.in. na tym, że właściwie ten tunel składa się z trzech części, wybudowanych w różnych okresach – mówi wiceburmistrz Czeskiego Cieszyna, Stanisław Folwarczny. – Samo przejście pod torowiskiem pochodzi z połowy lat 60. ubiegłego wieku. Część pod ulicą Jabłonkowską powstała w latach 90., ostatnia zaś, pod ulicą Dworcową, wybudowana została na początku bieżącego wieku. Ten problem z wodą pojawiał się praktycznie przez cały czas, udawało nam się jednak tunel jakoś utrzymywać. Teraz jednak, podczas ostatniego remontu torowiska i peronów, który przeprowadził Zarząd Infrastruktury Kolejowej RC (Správa železniční dopravní cesty), wybudowano jak gdyby od nowa także tę część tunelu. No i okazało się, że w pięknie odnowionym wody jest jeszcze więcej, niż bywało dawniej – ubolewa Folwarczny.
Wiceburmistrz wyjaśnia, że właścicielem dwóch części tunelu pod ulicami Jabłonkowską i Dworcową jest miasto, trzecia zaś jest własnością wspomnianego Zarządu Infrastruktury Kolejowej. Włodarze Czeskiego Cieszyna dyskutowali już na temat wodno-tunelowego problemu z przedstawicielami ZIK, ci jednak uważają, że to wina miasta. – Naszym zdaniem to właśnie z dwóch podulicznych części woda spływa pod torowisko i perony. Wina leży po stronie miasta – mówi rzecznik ZIK, Marek Illiaš.
– Nie jesteśmy o tym do końca przekonani i będziemy się bronić – zapewnia Folwarczny.
ZIK zwrócił się o opinię do Urzędu Kolejowego, który ma zadecydować, jakie środki powinny zostać zastosowane w celu naprawy sytuacji i czy wykona je ZIK czy miasto. Z kolei władze Czeskiego Cieszyna zwróciły się do Instytutu Techniki Budowlanej (Technický a zkušební ústav stavební) w Ostrawie.