niedziela, 9 listopada 2025
Imieniny: PL: Anatolii, Gracji, Teodora| CZ: Bohdan
Glos Live
/
Nahoru

Dziecko musi zostać w domu. Wystartowały zapisy do polskich szkół w Czechach | 05.04.2020

Do polskich szkół podstawowych na Zaolziu już można zapisywać dzieci do klasy pierwszej. W związku z pandemią koronawirusa zapisy odbywają się bez udziału dziecka. Zdaniem pedagogów, osobisty kontakt nauczyciela z przyszłym uczniem byłby jednak wskazany. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. Szymon Brandys/canva.com
 
 
– Smucimy się z tego powodu, że nie zobaczymy naszych przyszłorocznych pierwszoklasistów, ponieważ uważamy, że osobisty kontakt jest niezmiernie ważny. Niemniej postanowiliśmy już, że kiedy przeminie ta sytuacja i wrócimy do szkoły, zorganizujemy spotkanie zapoznawcze przedszkolaków zapisanych do pierwszej klasy z naszą placówką – zapowiada dyrektorka Szkoły Podstawowej im. G. Przeczka w Trzyńcu, Anna Jeż.
 
Jej zdanie podzielają również inni dyrektorzy polskich podstawówek. – Zapisy z udziałem dziecka pozwalały nam na zweryfikowanie ich poziomu dojrzałości szkolnej. W tym roku to nie będzie możliwe. Zawsze też mieliśmy dla dzieci przygotowane upominki, które niejako podnosiły doniosłość tego wydarzenia, jakim są zapisy do szkoły. Dlatego jak będzie to tylko możliwe, to w wielką radością spotkamy się z dziećmi i ich rodzicami – mówi dyrektorka polskiej szkoły i przedszkola w Suchej Górnej, Monika Pláškowa. Chociaż preferuje składanie zgłoszeń drogą elektroniczną lub tradycyjną pocztą, w razie potrzeby nie wyklucza kontaktu osobistego z rodzicami. Ten będzie możliwy 7 kwietnia.
 

 
 
Koronawirus oraz wynikające z niego ograniczenia dotyczące m.in. zapisów do klasy 1. pokrzyżowały plany również dyrektorce polskiej szkoły i przedszkola w Mostach koło Jabłonkowa, Maryli Hlávce-Krainie. – Kiedy podczas zapisów nauczycielka rozmawiała z dzieckiem, ja w tym czasie przeprowadzałam wywiad z rodzicami. Pytałam o alergie, problemy logopedyczne, interesowałam się, czy dziecko będzie chodziło do świetlicy. Prócz tego mogłam obserwować, jak dziecko sobie radzi, i w razie czego skierować je jeszcze do poradni, ponieważ sami rodzice zwykle nie widzą tego, co my widzimy – wyjaśnia. Na zapisy do mosteckiej podstawówki miało przyjść w tym roku dwoje dzieci.
 
Bogdan Sikora, dyrektor Szkoły Podstawowej im. S. Hadyny w Bystrzycy, ma inny pomysł. Aby nie ograniczyć zapisów do anonimowego wydarzenia, planuje osobiście odwiedzić zapisanych na przyszły rok pierwszoklasistów. – Razem z kierowniczką przedszkola i nauczycielką 1. klasy wsiądziemy w samochód i spróbujemy podjechać do ich domów, żeby z odpowiedniej odległości pozdrowić dzieciaki i przekazać im upominki – mówi. Jak zaznacza, wszystko będzie zależało od rodziców, czy zgodzą się na taką wizytę. Jej data zostanie dopiero ustalona.
 



Może Cię zainteresować.