wtorek, 18 listopada 2025
Imieniny: PL: Klaudyny, Romana, Tomasza| CZ: Romana
Glos Live
/
Nahoru

Gminne kroniki także po polsku | 19.08.2015

W Wędryni kronika gminna będzie odtąd prowadzona również w języku polskim. Taką decyzję podjął tamtejszy samorząd. W Kancelarii Rządu w Pradze trwają tymczasem przygotowania zmian legislacyjnych, które w gminach zamieszkałych przez większe skupiska Polaków wprowadziłyby obowiązek dwujęzycznych zapisów w kronikach.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Viktor Topiarz od 1997 r. prowadzi kronikę gminy Stonawa. Pisana jest po czesku, lecz pojawiają się w niej również wycinki z polskiej prasy.

 


W dorocznym Raporcie o sytuacji mniejszości narodowych za 2014 rok przedstawiciele polskiej mniejszości wysunęli postulat dotyczący możliwości dokonywania polskich zapisów w kronikach gminnych. Aktualnie dyskutujemy nad możliwościami wdrożenia tych zmian do ustawodawstwa. Przygotowaliśmy materiały do omówienia w komitecie ds. współpracy z samorządami. Jego stanowisko przedstawimy następnie członkom Rady Rządu – powiedział „Głosowi Ludu” Milan Pospíšil, sekretarz Rady Rządu ds. Mniejszości Narodowych.

Robocza wersja zakłada, że w gminach, gdzie w dwóch ostatnich spisach ludności co najmniej 10 proc. mieszkańców zadeklarowało przynależność do konkretnej mniejszości narodowej, kronika będzie prowadzona również w języku mniejszości, o ile taki postulat zgłoszą przedstawiciele tej mniejszości, a komitet ds. mniejszości narodowych przyjmie odpowiednią uchwałę. Drugą możliwością ma być zgłoszenie wniosku przez stowarzyszenie reprezentujące interesy mniejszości, które od co najmniej pięciu lat działa na terenie gminy.

Polacy w Wędryni postanowili jednak zadbać o wprowadzenie języka polskiego do kroniki gminnej, nie czekając na wytyczne z Pragi. Inicjatorem zmian był przewodniczący tamtejszego komitetu ds. mniejszości narodowych, Roman Zemene, z zawodu nauczyciel Gimnazjum Polskiego im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie. Wójt Wędryni, Bogusław Raszka, nie ukrywa jednak, że przeforsowanie tej „rewolucyjnej” zmiany nie było łatwe. Dlaczego? O tym przeczytacie w czwartkowym „Głosie Ludu”.




Może Cię zainteresować.