_-_transp.png)
W sobotę w obiektach górnosuskiej remizy strażackiej odbył się „Gulaszfest” – impreza, którą Miejscowe Koło PZKO w Suchej Górnej organizuje nie tylko z myślą o swoich członkach, ale o wszystkich „mięsożernych” mieszkańcach wioski.
„Gulaszfest” jest imprezą konkursową, w której może wystartować każdy, kto potrafi ugotować gulasz w dużym garnku nie tylko dla kilkunastu, ale nawet dla kilkudziesięciu osób. O zwycięzcy decyduje publiczność. Każdy uczestnik imprezy zaraz przy wejściu otrzymuje bowiem bilet uprawniający go do głosowania na jeden z gulaszy.
W tym roku publiczność miała do wyboru cztery rodzaje. Za najsmaczniejszy uznała ten ugotowany przez Dušana Kupčíka, który – jak powiedział naszej redakcji – na ugotowanie zwycięskiego dania zużył 15 kilogramów mięsa wołowego i 10 kilogramów wołowych żeberek.
– Gulasz gotowałem z czterech rodzajów mięsa wołowego, do których dodałem różne przyprawy, w tym sporo ziół. Jakich, to tajemnica kuchni – nie chciał zdradzić kompletnej recepty utalentowany pod względem kulinarnym hydraulik, który również rok temu wygrał. Oczywiście wtedy przygotował inny gulasz.