niedziela, 27 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Sergiusza, Teofila, Zyty| CZ: Jaroslav
Glos Live
/
Nahoru

Jak rozpętano wojnę czechosłowacko-polską?  | 26.11.2018

Dlaczego na początku XX wieku Śląsk Cieszyński był łakomym kąskiem, co przyniosła wojna czechosłowacko-polska oraz jaką rolę w tym wszystkim odegrały państwa Ententy – o tym i wielu innych aspektach konfliktu o Śląsk Cieszyński mówił w czwartek w Domu Polskim PZKO w Karwinie-Frysztacie Daniel Korbel. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Daniel Korbel przedstawił konflikt o Śląsk Cieszyński w bardzo szczegółowy sposób. Fot. BEATA SCHÖNWALD

 

Daniel Korbel jest doktorantem Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Do Karwiny przyjechał na zaproszenie działaczy kół PZKO w Karwinie-Frysztacie i Nowym Mieście. Temat jego wykładu pn. „Odzyskanie niepodległości w cieniu konfliktu o Śląsk Cieszyński” przyciągnął tłumy. Prócz miejscowych stawiła się również kilkuosobowa delegacja ze Skoczowa. Nieprzypadkowo. W końcu to przecież Skoczów był tym miejscem, w którym polskim żołnierzom udało się wreszcie odeprzeć atak wojsk czechosłowackich.

Setna rocznica wojny czechosłowacko-polskiej przypada na styczeń przyszłego roku. Kto wysłuchał w czwartek wykładu Korbela, już teraz wie doskonale, co się wtedy wydarzyło. Prelegent potraktował bowiem temat szczegółowo i precyzyjnie. O okolicznościach i przebiegu siedmiodniowej wojny o Śląsk Cieszyński mówił przez prawie dwie i pół godziny. Potem zawiązała się jeszcze gorąca dyskusja.

 

To, że Śląsk Cieszyński był zarówno dla Czechosłowacji, jak i Polski łakomym kąskiem ze względu na złoża węgla i kolej koszycko-bogumińską, jest faktem ogólnie znanym. To był powód, dlaczego tylko przez krótki czas funkcjonował tymczasowy podział Śląska Cieszyńskiego z 5 listopada, tak jak ustaliły go lokalne władze. 

– Decydującym momentem było ogłoszenie na 26 stycznia wyborów na Śląsku Cieszyńskim do polskiego parlamentu, co Czesi uznali za całkowite złamanie umowy z 5 listopada, mimo że sami wykonywali władzę w swojej części tak, jakby już do nich należała. Obawiali się bowiem, że wynik wyborów zostanie przez Polskę potraktowany nie jako wynik wyborów politycznych, ale jako wynik plebiscytu narodowościowego – zaznaczył prelegent. Jako duży błąd uznał lekceważenie Warszawy i Krakowa nadchodzących ze Śląska Cieszyńskiego sygnałów, że sytuacja jest napięta i że Czesi gromadzą wojska. – W tej sprawie nie zrobiono nic. Mało tego, część dobrze uzbrojonego batalionu cieszyńskiego wysłano na pomoc Lwowowi – podkreślił Korbel.

Cały tekst Beaty Schönwald opublikujemy we wtorkowym drukowanym numerze naszej gazety. 

 

 


 




Może Cię zainteresować.