Lekarz rodzinny Joanna Zajączek-Kołorz przyjmuje pacjentów w przychodni lekarskiej w Hawierzowie-Suchej Średniej. Wcześniej pracowała w szpitalu i na pogotowiu ratunkowym.
Wydaje mi się, że po pandemii koronawirusa w poczekalniach lekarzy jest mniej pacjentów. Wpłynęła na to zmiana organizacji pracy, a może także elektroniczne recepty?
– Ta zmiana faktycznie jest widoczna. W sytuacji epidemicznej, jaka była rok temu, staraliśmy się, aby osoby z objawami chorób zakaźnych nie przychodziły bezpośrednio, tylko umawiały się telefonicznie na terminy badań. Teraz, chociaż COVID-19 ustępuje, nadal zamawiamy klientów na konkretne godziny. W ten sposób osoby z chorobą zakaźną nie spotykają się z osobami „zdrowymi”, a nasi klienci bez czekania proszeni są do gabinetu. Recepty elektroniczne także mają na to wpływ. Ludzie dzwonią, kiedy kończą im się lekarstwa, a ja wystawiam receptę elektroniczną. Nie muszą za każdym razem do mnie przychodzić. Oczywiście pod warunkiem, że nie mają dodatkowych problemów. Staram się jednak, aby pacjent, który regularnie bierze lekarstwa, raz na pół roku był badany.
Pojawiają się jeszcze u pani chorzy z COVID-19?
– Zachorowań jest już mało, ale nadal się pojawiają. Ostatnio miałam 3-5 pozytywnych pacjentów w ciągu tygodnia, w czasie głównego naporu epidemii było nawet 20 dziennie. W gabinecie robię testy antygenowe. Obecnie pozytywnego wyniku nie trzeba już weryfikować testem PCR. Po stanowieniu diagnozy pacjent pozostaje w izolacji 7 dni. Na badanie PCR kieruję pacjenta, jeżeli już na podstawie rozmowy telefonicznej podejrzewam, że chodzi o COVID-19. Więcej jest obecnie przypadków grypy, wirusowych i bakteryjnych chorób dróg oddechowych. Te choroby częściej pojawiały się zimą, w tym roku zaczęły się szerzyć, kiedy przestaliśmy nosić maseczki.
Jak często ludzie dorośli powinni przychodzić na badania okresowe?
– Powinny być przeprowadzane co dwa lata. Sprawdzamy aktualne dane anamnestyczne, czynniki ryzyka, przebiega badanie całkowite, mierzenie ciśnienia, BMI, EKG, badamy krew, mocz, zawartość krwi utajonej w kale (prewencja choroby jelita grubego), słuch, wzrok, datę szczepienia przeciw tężcowi (szczepionka ma być podawana co 15 lat, a u osób powyżej 60. roku życia co 10). Kobietom od 25. roku życia badam także piersi, u mężczyzn przeprowadzam podstawowe badanie prostaty. Jeżeli wyniki jakichś badań nie mieszczą się w normie, wysyłam pacjentów do lekarzy specjalistów, na rentgen czy badanie USG. Teraz na przykład realizowany jest nowy program wczesnego wykrywania raka płuc. Ogólnie celem badań okresowych jest jak najwcześniejsze wykrycie poważnych chorób.
Cały wywiad z lekarką można będzie przeczytać we wtorkowej drukowanej gazecie.