„Gorliwym oczytaniem”, jak sam to określał, doszedł do ogromnej wiedzy na temat regionu (i nie tylko), z której czerpali profesorowie. Zgromadzony przez niego księgozbiór liczył 3,8 tys. pozycji. Skromny, uczciwy, szanowany. Postać Józefa Pilcha z Ustronia-Gojów, samouka, bibliofila i historyka regionu, została przybliżona na środowym (2 lutego) wykładzie Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego.
O Józefie Pilchu łatwiej byłoby powiedzieć, czym się nie zajmował, niż wyliczać wszystkie jego zainteresowania – zauważyła dr Katarzyna Szkaradnik, która w klubie „Dziupla” w Czeskim Cieszynie spotkała się ze słuchaczami MUR-u, by zainteresować ich niezwykłą i zasłużoną dla Śląska Cieszyńskiego postacią.
Józefa Pilcha można nazwać „nieprzeciętnym humanistą”, wyjątkowym samoukiem”, „bibliofilem”, „zasłużonym badaczem i popularyzatorem dziejów ziemi cieszyńskiej”. A można też przejrzeć jego korespondencję z ludźmi z różnych środowisk, by ujrzeć obraz przede wszystkim dobrego, uczciwego człowieka i autorytetu nie tylko w dziedzinie wiedzy historyczno-regionalnej, ale także moralnej.
„W atmosferze ksiąg, gór i bliskich dusz. Wybór korespondencji Józefa Pilcha z lat 1936–1995 – to licząca 670 stron publikacja autorstwa Katarzyny Szkaradnik, która ukazała się na rynku wydawniczym w 2021 roku. Autorka w trakcie wykładu MUR-u wyjaśniła, że Józef Pilch – podobnie jak Jan Wantuła – był jednym z bohaterów jej pracy doktorskiej. Wówczas jednak wykorzystała skąpą część korespondencji Józefa Pilcha, jaka została jej udostępniona przez jego rodzinę. – Mając doświadczenie z korespondencją Jana Wantuły podejrzewałam, że w przypadku Józefa Pilcha będzie jej więcej, a materiał może wydać się interesujący – stwierdziła.
Ilość zachowanej w archiwum rodzinnym korespondencji przeszła jej najśmielsze oczekiwania. Ostatecznie na podstawie 3470 listów i kartek pocztowych opracowała nietuzinkowy materiał, który zawiera 185 listów i kartek okolicznościowych. Są także listy, które pisał sam Józef Pilch (gdy kupił maszynę do pisania to poprzez kalkę powstawały kopie, które się zachowały), a w gronie 74 osób, których korespondencja z Pilchem została zaprezentowana w książce, znajdują się także mieszkańcy Zaolzia, gdyż badacza łączyły z tą ziemią liczne więzi rodzinne i przyjacielskie.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu" na weekend już w piątek!