poniedziałek, 5 maja 2025
Imieniny: PL: Irydy, Tamary, Waldemara| CZ: Klaudie
Glos Live
/
Nahoru

Krwawy biznes  | 28.07.2017

W poniedziałek w Czeskim Cieszynie zostanie otwarta placówka specjalizująca się w pobieraniu osocza w celach farmaceutycznych. Jesienią podobny ośrodek pojawi się w Karwinie. Ich rosnąca liczba może paradoksalnie doprowadzić do sytuacji, kiedy w szpitalach będzie brakowało krwi potrzebnej do transfuzji.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Dawcy krwi w Szpitalu Trzyniec mają pewność, że pomogą wprost ludziom w naszym regionie. Fot. DANUTA CHLUP

W piątek rano w punkcie krwiodawstwa w Szpitalu Trzyniec sporo dawców krwi czekało na swoją kolej. – Przychodzę tu od siedmiu lat, mniej więcej raz na cztery miesiące. Słyszałam o ośrodkach pobierających osocze, ale dochowam wierności szpitalowi. Myślę, że oddając krew, lepiej mogę pomóc innym – powiedziała naszej gazecie Urszula Mazur, która przyjechała oddać krew z Milikowa. Inny dawca, który mieszka w Czeskim Cieszynie, pytał natomiast pielęgniarkę o możliwość przerejestrowania się do nowej placówki pobierającej osocze.

Prywatne spółki zajmujące się pobieraniem osocza i jego wykorzystaniem w przemyśle farmaceutycznym starają się docierać do ludzi. Budują ośrodki w centrach miast, tam, gdzie na co dzień poruszają się potencjalni darczyńcy. Czeskocieszyński ośrodek Mojeplazma znajduje się w strategicznym miejscu, na skrzyżowaniu ulic Głównej i Dworcowej. Jednym z magnesów dla darczyńców jest zachęta finansowa – dawcy mogą otrzymać miesięcznie nawet tysiąc koron w formie rekompensaty za poniesione koszty. Kierownictwo firmy podkreśla, że lekarstwa wyprodukowane z osocza są bardzo ważne. Służą m.in. do leczenia hemofilii, rozległych poparzeń lub takich infekcji zagrażających zdrowiu, jak tężec czy wścieklizna.

Szerzej o problemie napiszemy w sobotniej gazecie papierowej.



Może Cię zainteresować.