_-_transp.png)
Jakich potraw nie może zabraknąć na wigilijnym stole w Stonawie i Lubomi oraz czym różnią się tradycje kulinarne w obu miejscowościach, które dzieli od siebie zaledwie trzydzieści kilometrów oraz granica państwowa – tego wszystkiego można się było dowiedzieć na spotkaniu opłatkowym zorganizowanym w środę przez Miejscowe Koło PZKO w Stonawie.
Spotkania opłatkowe, zwane popularnie wigilijkami, mają w stonawskim Kole PZKO długą tradycję. – Zwykle było tak, że spotykaliśmy się we własnym gronie. W tym roku jest trochę inaczej, bo przyjechali do nas goście z Lubomi w ramach realizowanego wspólnie projektu unijnego. Sama formuła wigilijki pozostała jednak taka sama – przyznał w rozmowie z „Głosem Ludu” prezes MK PZKO w Stonawie, Wojciech Feber.
By tradycji stało się zadość, w środę w stonawskim Domu PZKO śpiewano kolędy, opowiadano o dawnych tradycjach świątecznych, łamano się opłatkiem oraz składano sobie noworoczne życzenia. Dzięki zaproszeniu lubomian tym razem wystąpiły na scenie aż dwa zespoły – tradycyjnie Chór Mieszany „Stonawa”, który wykonał kolędy polskie i czeskie, oraz „Gołężanki”, które oprócz kolęd zaśpiewały kilka pieśni śląskich.
– Nazwę naszego chóru wzięłyśmy od grodu, który w VIII wieku znajdował się na terenie Lubomi i był zamieszkiwany przez plemię Gołęszyców. W związku z tym, że część pań pochodzi z Lubomi, a część ze wsi Grabówka, przyjęłyśmy historyczną nazwę, która nie preferuje żadnej z tych miejscowości – wyjaśniła jedna z chórzystek działającego od trzech lat zespołu.
Goście z Lubomi przywieźli do Stonawy nie tylko pieśni śpiewane w ich regionie, ale przede wszystkim potrawy podawane w ich domach podczas wigilijnej wieczerzy i w czasie świąt. Swoje potrawy świąteczne i noworoczne zaprezentowały również panie z Klubu Kobiet MK PZKO w Stonawie. Dzięki moderatorce spotkania, Aleksandrze Opioł, która oparła swoją wiedzę na badaniach takich folklorystów, jak Jan Szymik czy Daniel Kadłubiec, uczestnicy spotkania opłatkowego w stonawskicm Domu PZKO dowiedzieli się również, z jakich potraw składała się dawna wieczerza wigilijna w naszym regionie.
Szerzej o stonawskim spotkaniu opłatkowym przeczytacie w sobotnim „Głosie Ludu”.