Włodarzom Bystrzycy marzy się nowa, w pełni nowoczesna scena na placu szkolnym. Na jej budowę jednak gminy nie stać. Dlatego bystrzyczanie postanowili połączyć siły z władzami partnerskiej gminy w Polsce, Brennej i przygotować wspólny ponadgraniczny projekt. Dzięki temu partnerzy mogą ubiegać się o zastrzyk finansowy z Unii Europejskiej.
– W ramach projektu u nas powstałaby wspomniana wielofunkcyjna scena, natomiast Brennej zależy na odnowieniu zniszczonego budynku Gminnego Ośrodka Kultury – mówi wójt Bystrzycy, Roman Wróbel. – Z Brenną współpracujemy od kilku lat, teraz ta współpraca mogłaby przynieść wreszcie konkretne efekty, i to kulturalne. Spotykamy się więc bardzo intensywnie od kilku tygodni, żeby zdążyć na czas ze złożeniem wniosku. Chcemy się zaś ubiegać o dotację z europejskiego programu współpracy transgranicznej wspierającego dziedzictwo kulturowe – wyjaśnia Wróbel.
Autorem projektu budowy nowej sceny jest inż. architekt Karol Cieślar. Nowy obiekt miałby powstać w jednym z rogów placu szkolnego, między starym budynkiem czeskiej podstawówki a obiektem czeskiego przedszkola. Scena w całości byłaby przykryta dachem, do dyspozycji byłyby garderoby, sanitariaty, mobilne kioski, a także sala klubowa do organizowania mniejszych, kameralnych imprez.