Miś jest grzeczny dziś. Jak długo? | 27.04.2019
Hetman morawsko-śląski Ivo Vondrák wystosował pismo do ministra środowiska naturalnego, Richarda Brabca, w którym domaga się koncepcyjnych rozwiązań w związku z pojawieniem się niedźwiedzia w regionie. Ten tekst przeczytasz za 1 min.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com
W odróżnieniu od sąsiadów RC nie ma jasnych reguł, jak w takich sytuacjach postępować. – Jesteśmy jedynym miejscem w RC, w którym niedźwiedź występuje. Z uwagi na to, że niedźwiedź brunatny jest gatunkiem ściśle chronionym, musimy obmyślić strategię, która zapewni ochronę tego drapieżnika, a równocześnie będzie gwarantowała jego bezpieczną koegzystencję z ludźmi – zaznaczył hetman, dodając, że obecnie postępowanie w przypadku pojawienia się niedźwiedzia opiera się na operatywnych, impulsywnych działaniach.
Z obserwacji fachowców wynika, że niedźwiedzica, która przed tygodniem poruszała się w okolicach Hukwaldów, wróciła w Beskidy. Ich zdaniem, jak na razie stara się ukrywać przed ludźmi i nie przejawia niebezpiecznych zachowań.– Jest to jednak drapieżnik, dlatego musimy liczyć się ze wszystkim. Dlatego uważam za konieczne powołanie w tym celu grupy roboczej, ew. jednostki interwencyjnej, o co zresztą zwróciłem się do ministra – powiedział Vondrák.