Ach, co był za koncert. W piątkowe późne popołudnie rodzina Pospieszalskich kolędowała w kościele ewangelickim na Niwach w Czeskim Cieszynie. Wydarzenie zostało zorganizowane dzięki wsparciu finansowemu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, a partnerem medialnym był „Głos”.
Koncert trwał blisko dwie godziny, muzyczna rodzina Pospieszalskich zaprezentowała bogaty repertuar polskich kolęd. Widzowie wysłuchali m.in. „Przybieżeli do Betlejem”, „Gdy śliczna panna” czy „Mizerna cicha”, ale nie zawsze w dobrze znanych aranżacjach. Muzycy bowiem żonglowali gatunkami, bawili się konwencjami, zamieniali instrumentami. Po prostu bawili się muzyką. Po występie Mateusz Pospieszalski przyznał, że improwizacje często rodzą się dopiero na scenie. Wybór kolęd był ogromny, bo jak przyznał z kolei Jan Pospieszalski, Polacy są mistrzami świata w nich. – Żaden inny naród nie stworzył ich aż tylu – mówił na scenie.
Więcej o tym wyjątkowym koncercie napiszemy we wtorkowym drukowanym „Głosie”.