Drugą turę wyborów prezydenckich za granicą podsumowało też polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ze względu na różnice czasowe głosowanie jak zwykle trwało 35 godzin. Rozpoczęło się o godzinie 7 rano czasu lokalnego 23 maja (tj. o godzinie 12 czasu warszawskiego) z chwilą otwarcia Obwodowych Komisji Wyborczych utworzonych w Buenos Aires w Argentynie, w brazylijskiej Brasilii i Kurytybie oraz w Santiago w Chile i trwało do momentu zakończenia głosowania 24 maja o godzinie 21 czasu lokalnego (tj. o godzinie 23 czasu warszawskiego) w Obwodowej Komisji Wyborczej w Reykjaviku na Islandii.

W głosowaniu za granicą wzięło udział 160 749 osób, zwyciężył zaś Andrzej Duda, którego poparło 88 654 wyborców (55,93 proc.). Bronisław Komorowski otrzymał 69 845 głosów (44,07 proc.). Liczba głosów nieważnych wyniosła 2 250. Dla odmiany w Republice Czeskiej z 1567 uprawnionych do głosowania do wyborów stawiły się 1243 osoby. Zwyciężył zaś zdecydowanie Bronisław Komorowski, którego poparło 808 wyborców (66,72 proc.). Andrzej Duda zdobył zaledwie 403 głosy (33,28 proc.). Ponadto 32 głosy były nieważne.

Jak zwykle ciekawie głosy wyborców rozłożyły się również w powiecie cieszyńskim. W samym Cieszynie Bronisław Komorowski zdobył 63,19 proc. głosów, podczas gdy Andrzej Duda tylko 36,81 proc. Jeszcze większym poparciem ustępujący prezydent cieszył się jednak w Ustroniu – 63,88 proc., Goleszowie – 70,9 proc. oraz Wiśle, gdzie na Komorowskiego zagłosowało aż 84,38 proc. wyborców. Komorowski zwyciężył jeszcze w Dębowcu – 58,28 proc., Skoczowie – 53,50 proc. oraz Hażlachu – 50,54 proc.

Ziemia cieszyńska jest jednak politycznie mocno podzielona, co udowodniły wyniki głosowania w innych gminach. I tak Andrzej Duda zwyciężył w Istebnej, gdzie otrzymał 68,47 proc. głosów (podczas gdy ustępujący prezydent tylko 31.53 proc.) Kandydat PiS triumfował ponadto w Chybiu – 58,59 proc., Strumieniu – 57,31 proc., Zebrzydowicach – 57,24 proc. i Brennej – 54.03 proc.