Po upływie 14 dni od podania drugiej dawki, kiedy według producentów powstaje pełna ochrona, odsetek zakażonych wynosił tylko 0,06 procenta zaszczepionych. Minister podkreślił, że również ludzie młodzi i zdrowi powinni się szczepić, aby wyeliminować przypadki zakażenia osób z grup ryzyka. W przypadku nowej mutacji delta odporność zbiorowa wytworzy się dopiero po zaszczepieniu 85 proc. społeczeństwa.

Milan Kubek porównał osoby, które nie zamierzają się szczepić, do pasażerów na gapę.

– Sami chcieliby korzystać z odporności zbiorowej, ale nie mają zamiaru przyczynić się do jej wytworzenia. Musimy się starać przekonać te osoby, aby także „kupiły bilet” i wsparły innych – przekonywał.

Prezydent Izby Lekarskiej dawał za wzór pracowników służby zdrowia. W tej grupie jest najwyższy odsetek zaszczepionych osób i to owocuje niemal zerową liczbą nowych zakażeń. W RC zaszczepiło się już 83 proc. lekarzy, 75 proc. pielęgniarek oraz 70 proc. pozostałych pracowników służby zdrowia. Kubek wyjaśniał, że niezaszczepieni lekarze często nie są przeciwnikami szczepień, ale mają jeszcze przeciwciała po przebytej chorobie.

Według statystyk na COVID-19 chorowało w sumie 77 tys. pracowników służby zdrowia (zmarło 88), w tym 12 tys. lekarzy (zmarło 34). Szczyt zachorowań przypadł na przełom października i listopada ub. roku. Wówczas zakażonych było równocześnie 17,5 tys. pracowników placówek medycznych.

– Obecnie sytuacja jest zupełnie inna. W listopadzie mieliśmy 900 zakażonych lekarzy tygodniowo. Teraz, w ciągu ostatnich siedmiu dni nie zanotowano wśród lekarzy żadnego nowego zakażenia – mówił Milan Kubek.

Minister Vojtěch podkreślił, że szczepienia są jedyną drogą, która może nas wyprowadzić z kryzysu koronawirusowego i uchronić przed dalszą falą zamykania sklepów, usług i tym podobnie. Wspomniał także o szczepieniach przeciwko grypie.

– Również o tych szczepionkach nie możemy zapominać, ponieważ sezon grypowy jest przed nami. Zamówiliśmy ponad milion dawek szczepionki – sprecyzował minister.