_-_transp.png)
Nieszczęśliwie skończył się dla kierowcy samochodu osobowego wyjazd w góry. W piątek rano na drodze asfaltowej pod szczytem Praszywej ford mondeo wypadł z jezdni i zjechał kilkanaście metrów w dół po zboczu, przewracając się na dach. Kierowca miał sporo szczęścia, choć wyciągnięcie go z pojazdu i przetransportowanie na drogę wymagało nie lada zachodu.
– Mężczyznę w podeszłym wieku wyciągnęli z samochodu ratownicy pogotowia, którzy pierwsi dotarli na miejsce. Strażacy przenieśli rannego na noszach, wędrując stromym zboczem – poinformował rzecznik Wojewódzkiej Straży Pożarnej, Petr Kůdela. Jak dodał, na miejsce wypadku dotarły dwie jednostki strażackie: z Noszowic oraz Frydku-Mistku, ta druga przywiozła ze sobą specjalny wóz, który wyciągnął samochód z lasu na zboczu góry.
– W tej chwili nie wiemy, dlaczego auto zjechało z drogi. Policja bada przyczyny wypadku – wyjaśnił Vlastimil Starzyk z komendy powiatowej policji we Frydku-Mistku.