Rzeczywiście, konfliktów nie było. Pomimo, że przewidziano tyko jeden punkt programu: „Przyszłość Zarządu Głównego w kontekście działań Kongresu Polaków”, niemal całe obrady poświęcono omawianiu spraw związanych ze zbliżającym się Festiwalem PZKO.

 Na początku spotkania Jan Ryłko powrócił do kwietniowego konwentu i burzliwych dyskusji na temat stosunków z Kongresem Polaków oraz działań i zasadności istnienia samego Zarządu Głównego. Przypominając oskarżenia związane z prowadzeniem przez Zarząd spraw finansowych i dotacyjnych poprosił komisję rewizyjną o przeprowadzenie kontroli finansowej działalności PZKO i opublikowanie jej wyników w mediach. Z plenum prezesów do pomocy w pracach komisji zgłosiły się dwie osoby.

Prezes odniósł się do ostatnich krytycznych listów opublikowanych na łamach „Głosu Ludu”. Poinformował, że te pisemne wypowiedzi będą tematem obrad Zarządu Głównego w najbliższy poniedziałek. Przytoczył fragment listu Jana Zydera, w którym prezes MK PZKO w Suchej Górnej pisał, że od 2002 roku istnieje konflikt na linii PZKO-Kongres Polaków, którego rozwiązania nie podjął się żaden dotychczasowy zarząd i konflikt ten został obecnemu ZG przekazany „w darze”. – Wydaje mi się, że jeśli my nie rozwiążemy tego problemu, to musimy mieć świadomość, że przekażemy go „w spadku” kolejnemu Zarządowi Głównemu – zaznaczył Ryłko. Tym tematem już się jednak więcej na Konwencie nie zajmowano.

– Na poprzednim Konwencie powiedzieliście, że chcecie rozmawiać o przyszłości Związku, ale nie w kontekście Kongresu Polaków. Proszę bardzo. Jeśli chcecie dziś o tym dyskutować, to tak będzie, a jeśli nie, to możemy zmienić punkt pierwszy tego spotkania i zgodnie z sugestią pana Zydera będziemy mówić o Festiwalu PZKO – powiedział prezes Ryłko.

Obecni na sali pezetkaowcy w głosowaniu zdecydowali o tym, by dalsze dyskusje dotyczyły tylko Festiwalu. Członkowie Zarządu Głównego szczegółowo omówili program zaplanowanej na 30 maja ogólnozwiązkowej imprezy. Wiele czasu poświęcono również sprawom organizacyjnym.