poniedziałek, 6 maja 2024
Imieniny: PL: Beniny, Filipa, Judyty| CZ: Radoslav
Glos Live
/
Nahoru

Nocą pomagali turyście | 23.11.2015

Z powodu braku wyobraźni grupki turystów pogotowie górskie musiało w nocy z soboty na niedzielę interweniować w Beskidzie Morawsko-Śląskim, trzysta metrów pod szczytem Smrku.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Fot. mat. prasowe


Tuż po północy ratownicy otrzymali telefon z prośbą o pomoc. Okazało się, że pięcioro przyjaciół wyruszyło z Ostrawicy do chaty myśliwskiej „Hubertka”, znajdującej się na południowo-zachodnim zboczu góry Smrk (1276 m). W górach padał śnieg i była gęsta mgła. Jeden z turystów prawdopodobnie pośliznął się na ośnieżonym szlaku i poważnie poranił sobie nogę. Cała piątka była mocno wyczerpana.

– Natychmiast wyruszyliśmy z pomocą samochodem terenowym, lecz jazdę komplikował śnieg, mgła i ciężko dostępny teren – opisał warunki, w jakich odbywała się akcja ratownicza, jej uczestnik Jaroslav Pavlica. Rannego trzeba było z użyciem lin przetransportować na noszach do samochodu. Ratownicy wszystkich pięciu turystów zwieźli do Ostrawicy, rannego przekazali następnie pogotowiu ratunkowemu.

Nocne wyprawy w góry są bardzo ryzykowne nawet latem. A w warunkach, gdy pada śnieg i jest mgła, nie można tego nazwać inaczej niż igraniem ze śmiercią skrytykował zachowanie turystów naczelnik Pogotowia Górskiego Beskidy, Radim Pavlica.




Może Cię zainteresować.