W Jabłonkowie rozpoczęły się w piątek 68. Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne „Gorolski Święto”. Władzę nad miastem będą do niedzieli symbolicznie sprawowali organizatorzy festiwalu z Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego.
Bywalcy „Gorolskigo Święta” kojarzą imprezę przede wszystkim z sobotą i niedzielą. Ale już w piątek wiele się działo. O godz. 15.00 pod remizę strażacką zajechał wóz ciągnięty przez parę dorodnych koni, udekorowany zielonymi gałązkami i napisem „Ho! Ho! Ho! Na Gorola Wio! Gorolski Święto”. Na wóz wsiedli muzycy kapeli „Nowina” wraz z dziećmi, by rozpocząć tradycyjną „Witaczkę” – muzyką i śpiewem ogłosić jabłonkowianom, że rozpoczyna się „Gorolski Święto”. – Co roku wożę muzyków z „Witaczką”. Jeździmy po mieście dwie, nawet trzy godziny – powiedział „Głosowi Ludu” woźnica Paweł Ptáček z Łomnej Dolnej. Dodał, że na „Gorolu" pojawi się ze swymi końmi również w niedzielę, gdy pociągną one wóz alegoryczny dolnołomniańskiego Koła PZKO.
Kapela najpierw grała na rynku, później udała się do klasztoru sióstr elżbietanek, by na dziedzińcu zagrać dla pensjonariuszy prowadzonego przez zakonnice domu opieki. – Przywieziemy im choć trochę „Gorola”. Dla tych ludzi to zawsze duże przeżycie, są nam bardzo wdzięczni, a nam ta wizyta również sprawia przyjemność – powiedział Piotr Byrtus, pierwszy skrzypek „Nowiny”. Trasa miała dalej prowadzić w kierunku dworca kolejowego w Nawsiu, a następnie z powrotem do Lasku Miejskiego, gdzie na godz. 18.00 zaplanowana była inauguracja „Gorolskigo Święta” oraz początek programu „Nie jyny z naszi dzichty”.