czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Orłowa-Lutynia: "Uczymy, jak przygotować święta". PZKO i polska szkoła podstawowa zorganizowały warsztaty wielkanocne  | 10.04.2022

 

Pełną parą przygotowywało się do świąt MK PZKO w Orłowej-Lutyni. W sobotę pezetkaowcy postanowili połączyć siły z sąsiedzką polską szkołą podstawową i zorganizowali warsztaty wielkanocne dla całych rodzin.  

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. Szymon Brandys


Od godz. 10. w sobotę cały Dom PZKO ogarnęła przedświąteczna gorączka. Od samego wejścia witały nas wierzbowe witki - każdy, w ramach przygotowań do śmigusa dyngusa, mógł się nauczyć wyplatania tzw. „karabaczy”. — Używam dwóch sposobów, najprostszy to wyplatanie z ośmiu witek. Rozdzielamy je na dwie strony po cztery i zaczynamy. Najlepiej pleść we dwójkę — wyjaśniała „Głosowi” instruktorka warsztatów Martina Jančíkowa, zapewniając, że to prostsze „niż upieczenie vánočki”. 

W sali głównej dzieci wraz z rodzicami malowały pisanki i tworzyły ozdoby świąteczne. Można też było znaleźć inspirację w wystawionych przez Klub Kobiet dekoracjach. W pomieszczeniu obok Zofia Krajczy sprzedawała domowe wędliny wędzone. — Sami wszystko zrobiliśmy, mięso peklowaliśmy czternaście dni — zachęcała. A z kolei w kuchni odbywały się warsztaty świątecznych wypieków. — Chcieliśmy nauczyć dzieci, jak przygotować się do świąt. Robimy ciasteczka w kształcie zajączków, ptaszków, serduszek. Mamusie też się trochę uczą — relacjonowała Jolanta Kowalska. — My babcie mamy więcej czasu i jesteśmy od tego, żeby przypominać i utrzymywać tradycje świąteczne — dodała. Na wszystkich czekał ponadto pieczony na miejscu domowy chleb ze smalcem, gulasz z kociołka gotowany w ogrodzie lutyńskiego PZKO i kiełbaski. 

— Wszystko tutaj mi się podoba — mówiła Amelia Sikora, która brała udział w warsztatach całą rodziną. Sama stara się pamiętać o tradycjach świątecznych. Niektóre z nich widoczne są jeszcze na ulicach. — Chłopaki jeszcze gonią w śmigus za dziewczynami z wodą i karbaczami — dodała.

Jak przyznają organizatorzy, pomysł na sobotnie spotkanie zrodził się z chęci zintegrowania dzieci i rodziców z mieszącej się naprzeciwko domu PZKO polskiej szkoły podstawowej z członkami MK PZKO. — Takiej kombinacji jeszcze tutaj nie mieliśmy. Warsztaty wydały nam się idealną sposobnością do integracji tych dwóch środowisk, a także wciągnięcia dzieci oraz szkoły w działalność PZKO — wyjaśniał prezes koła Piotr Brzezny.

— W dzisiejszym zabieganym świecie trudno w ogóle ściągnąć rodziców na imprezy, ale dlatego też trzeba myśleć o innych, bardziej atrakcyjnych formach — dodała dyrektorka Halina Sikora. 

Do warsztatów wielkanocnych w Orłowej-Lutyni wrócimy w naszym przedświątecznym wydaniu „Głos News”. 

  

Fot. Szymon Brandys

 



Może Cię zainteresować.