Ostatni wschód słońca w starym 2016 roku oglądali członkowie Fotoklubu Jabłonków i jego sympatycy na Girowej w Mostach koło Jabłonkowa w Sylwestra. – Chodzimy tam co rok od 1998. W tym roku było to nasze 19 wyjście na Girową – mówł Gustav Beiger, były prezes Fotoklubu.
Moment wyjścia słońca zza horyzontu podziwiało 12 osób – 9 członków Fotoklubu i 3 krewnych. Wycieczka to okazja do udokumentowania nie tylko samego wschodu słońca, ale także okolicy i widoków na Beskidy, Fatrę czy nawet Tatry.
Girowa ma wysokość 840 m.n.p.m., a z Jabłonkowa musimy pokonać na piechotę około 400 metrów różnicy wzniesień. Ciekawostką jest fakt, że grzebień Girowej stanowi europejski wododział, tzn. patrząc w kierunku Jabłonkowa rzeki płyną w kierunku Bałtyku, a spoglądając w stronę Studzienicznego, wody spływają do Morza Czarnego.