W Nydku tego roku nie mogło zabraknąć zawodów w „strziganiu owiec”. Za organizację imprezy odpowiadali m.in. Spółka Koliba wraz z Ogniskiem Górali Śląskich, MK PZKO w Nydku oraz nydeccy gazdowie. To oni sprawili, że „majstrowstwa Góroli w strziganiu owiec” weszły do kalendarza stałych imprez folklorystycznych na Zaolziu.
W zawodach zwyciężył Igor Sikora z najlepszym czasem i wynikiem – 22 ostrzyżonymi owcami. Na drugim miejscu uplasował się Vlastimil Bischof, a za nim Józef Kożdoń. Taka rywalizacja zostawia po sobie ogromną ilość owczej wełny. Powstaje pytanie, co z nią można zrobić? – Wełnę trzeba wyprać, rozczepiyrzić, nakrympować, sprzynść, utkać. Zrobić sukno, pociąć go i uszyć wałaszczoki, brucleki, tak się to robiło kiedyś – objaśnia Josef Straka.