środa, 20 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Sabiny, Samuela| CZ: Bernard
Glos Live
/
Nahoru

Pamiętają o bohaterach | 25.04.2015

W ubiegłym tygodniu minęła 70. rocznica rozstrzelania przez hitlerowców członków siatki wywiadowczej Armii Krajowej „Stragan”. Egzekucji dokonano 15 kwietnia 1945 r. na podwórzu więzienia w miejscowości Stein w Austrii.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. ARC

 

W ubiegłym tygodniu odbyły się tam uroczystości upamiętniające tragedię z końca wojny. Wzięli w nich udział potomkowie ofiar z Zaolzia.

„Stragan” był Wydziałem Wywiadu Ofensywnego Armii Krajowej działającym w Polsce, Czechach, Austrii i Niemczech. Dużą rolę odegrali w nim Ślązacy zarówno ze Śląska Górnego jak i Cieszyńskiego, zwłaszcza Zaolzia. Członkowie „Straganu” mieli na swym koncie wiele ważnych sukcesów, najwyżej zaś oceniane jest dotarcie przez nich do niemieckiego ośrodka rakietowego w Peenemünde, zdobycie wielu szczegółów na temat budowy rakiet V1 i przesłanie raportów do Anglii. Były to pierwsze informacje dla wywiadu polskiego i angielskiego na ten temat.

Niestety, w 1943 r., po prawie trzech latach skutecznej działalności, z powodu zdrady konfidentów, Gestapo aresztowało około 100 osób. W trakcie przesłuchań wielu zamęczono, innych skazano na śmierć. Na wykonanie wyroku czekali w więzieniu Margarethen w Wiedniu. – Spędzili tam niespełna dwa lata, a gdy wojska radzieckie zaczęły zbliżać się do Wiednia, więźniów ewakuowano. Wzdłuż Dunaju gnano ich na piechotę i ostatecznie w miejscowości Stein około 80 km od Wiednia rozstrzelano – mówi Janusz Lasota z Trzyńca, którego matka była siostrą zastępcy szefa organizacji, Władysława Gojniczka. On także został rozstrzelany w Stein.

Niestety mord dokonany w kwietniu 1945 r. nigdy nie stał się powodem dochodzenia. Po wojnie nie doszło też do procesu oprawców. Losem ich ofiar zainteresował się jednak polski reżyser, Piotr Szalsza, który nakręcił film dokumentalny „Bohaterowie Straganu”. Obraz został wyświetlony podczas rocznicowych uroczystości w Stein.

– W filmie występuje m.in. moja matka, dlatego zostaliśmy zaproszeni na premierę. To było duże wydarzenie połączone z odsłonięciem nowego pomnika poświęconego siedemnastu straconym żołnierzom AK. Pochodzili oni z naszej ziemi, od Jabłonkowa przez Trzyniec, Wędrynię po Orłową i Ostrawę. Udział w uroczystości wziął m.in. ambasador RP we Wiedniu, a my pojechaliśmy tam w siedem osób. W Stein spotkaliśmy potomków pochodzącego z Wędryni dowódcy „Straganu” Jana Mrózka, który również zginął 15 kwietnia 1945 r. Jego krewni mieszkają dziś w Londynie – mówi Lasota.


Może Cię zainteresować.