Także w Karwinie-Granicach pezetkaowcy usmażyli jajecznicę. Ostatnia impreza tego koła odbyła się w pierwszy poniedziałek czerwca. – Pogoda nam dopisała, co jest dla nas bardzo ważne, ponieważ wszystkie imprezy naszego koła odbywają się w ogrodzie pana Suchanka ,,pod wieżą” – przekazał Stanisław Holesz z MK PZKO w Karwinie-Granicach.
Humory wszystkim dopisywały, bo też organizatorzy przygotowali prawdziwą ucztę dla duszy i ciała – oprócz jajecznicy można było skosztować kołaczy, ciasteczek domowej roboty oraz innych specjałów. Co do samej jajecznicy, ognia pilnował sam gospodarz – jak dodał Holesz – a kilka pań mieszało i przygotowywało chleb z jajecznicą, która wszystkim bardzo smakowała. Nikomu niczego nie brakowało.
Wszyscy uczestnicy imprezy wracali szczęśliwi do domu. Nie mogą się doczekać kolejnej imprezy, jesiennego spotkania „na Kopaczówce”.