Śmigłowiec wojskowy pełen zachodnich
dyplomatów rozbił się dziś rano w Pakistanie. W katastrofie
zginęły co najmniej cztery osoby, w tym ambasadorowie Filipin i
Norwegii, a ambasadorowie Polski i Holandii są ranni.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że ambasador RP Andrzej Ananicz trafił do szpitala, ale jego życie nie jest zagrożone.
Jak podała Polska Agencja Prasowa,
delegacja dyplomatów i dziennikarzy udała się w piątek rano
trzema helikopterami Mi-17 do regionu Gilgit-Baltistan w pakistańskim
Kaszmirze. Jeden ze śmigłowców podczas lądowania rozbił się i
spadł na budynek szkoły. Wszystko wskazuje na to, że śmigłowiec został zaatakowany przez jedną z talibańskich grup terrorystycznych działających w regionie Gilgit-Baltistan.